Celują w pierwszą szóstkę – VICTORIA ŻMUDŹ

Victoria Żmudź, stoją od lewej: Miłosz Kusy, Robert Kazubski, Erwin Sobiech, Kamil Sawa, Damian Kasprzycki, Mateusz Seniuk, Marcin Zapał, Damian Kruczek, Michał Kuczyński, Ezana Kashay, Damian Ścibior, Igor Paskiv, Kamil Ostrowski, Adrian Rapa. W dolnym rzędzie od lewej: Jakub Sawa, Łukasz Bartnik, Kamil Przychodzień, Szymon Bielecki, Aleksander Flis, Daniel Brzozowski, Maciej Misiurek, Wojciech Skowronek, Wojciech Stańczykowski, Tomasz Pogorzelec, Dawid Pikul. Na zdjęciu brakuje Kacpra Persony i Piotra Leckiego

Nie ma w okręgu chełmskim, a może nawet i całym województwie lubelskim, trenera pracującego w jednym klubie, tyle lat, co Piotr Moliński, szkoleniowiec czwratoligowej obecnie Victorii. W tym roku mija 20 lat, kiedy po raz pierwszy poprowadził zespół ze Żmudzi.

– Czas szybko leci, ale to prawda, jestem w Żmudzi już od 20 lat – podkreśla Piotr Moliński. – Początki nie były łatwe, przez kilka sezonów graliśmy w klasie „A” i różnie bywało.

Wszystko zmieniło się, gdy w klub zaangażował się biznesmen Wiesław Kasprzycki. Znalazł wspólny język z zarządem oraz władzami gminy z wójt Edytą Niezgodą na czele i Victoria w cuglach awansowała do klasy okręgowej a po roku do czwartej ligi, gdzie aż o pięć punktów wyprzedziła drugiego w tabeli Hetmana Żółkiewka i o osiem trzecią Granicę Dorohusk oraz czwartego Brata Cukrownik Siennica Nadolna. W debiutanckim sezonie zespół trenera Piotra Molińskiego uplasował się na wysokim czwartym miejscu, najwyższym w historii.

– Dokładnie pamiętam sezon 2011/2012, kiedy, jako beniaminek „okręgówki”, wywalczyliśmy awans do czwartej ligi – wspomina Piotr Moliński. – Pierwsza runda nie była w naszym wykonaniu udana. Po jesieni byliśmy na spadkowej pozycji.

Zimą drużyna została wzmocniona. Przyszli: Łukasz Kiejda, Konrad Kiejda, Sebastian Klajda, Damian Kostecki, Łukasz Leśnicki, dużo bramek strzelał Krystian Mroczek, w wysokiej formie byli Robert Wagner, Kamil Sawa i Tomasz Pogorzelec, a dobre mecze rozgrywał też Damian Kasprzycki. Wiosną szliśmy jak burza i ze spadkowego miejsca sezon skończyliśmy tuż za podium. Zanotowaliśmy serię bodajże sześciu meczów bez porażki. Wtedy pokonaliśmy m.in. Lewart Lubartów i Górnika II Łęczna. Nie daliśmy też szans drużynom z okręgu chełmskiego, Sparcie Rejowiec Fabryczny i Włodawiance.

Victoria 2 sierpnia rozpocznie dziewiąty sezon w czwartej lidze. Żadna z grających w niej drużyn tak długo nie występuje na tym szczeblu rozgrywek bez przerwy. – Pamiętam, że nawet Powiślak Końskowola i Kryształ Werbkowice awansowały rok po nas – mówi Piotr Moliński. – Pozostałe zespoły, albo miały epizody w trzeciej lidze, albo spadały z czwartej i znów awansowały, albo też grają na tym szczeblu po raz pierwszy. Dziewięciu sezonów pod rząd na koncie nie ma żadna z ekip w czwartej lidze.

W ciągu ośmiu sezonów Victoria rozegrała wiele meczów, które na lata utkwiły kibicom, piłkarzom, trenerowi Molińskiemu w pamięci. Szkoleniowiec zespołu ze Żmudzi zapamiętał trzy takie spotkania.

– Pierwszy z meczów to pojedynek z rezerwami Górnika Łęczna, drużyną naszpikowaną zawodnikami z pierwszego zespołu. To była runda rewanżowa w naszym debiutanckim sezonie. Pamiętam, Górnik przyjechał wtedy z Oziemczukiem, Pielachem, a nawet Nakoulmą w składzie i nas zlekceważył. Rywale myśleli, że „wciągną nas nosem”. Byli pewni swego, ale moja drużyna rozegrała wtedy świetne spotkanie. Wychodziło nam dosłownie wszystko, momentami graliśmy wręcz koncertowo. Wygraliśmy 5:1! – wspomina Piotr Moliński.

Trener Victorii nie zapomniał również dramatycznej końcówki sezonu 2016/2017. Na kolejkę przed zakończeniem ligi o ligowy byt walczyły trzy drużyny: Unia Hrubieszów, Polesie Kock i właśnie Victoria. Tylko jedna mogła się utrzymać. Dwie pierwsze miały po 35 pkt., Victoria – 36 pkt. Unia przegrała z Kłosem Gmina Chełm 0:2 i spadła. Ale Polesie z Victorią toczyło korespondencyjny pojedynek.

– Kock grał z Ładą Biłgoraj i wygrał 2:1. Myśmy podejmowali rezerwy Górnika. Prowadziliśmy 3:2, jednak w 80 min. rywal zdobył gola na 3:3 i jedną nogą byliśmy w lidze okręgowej – opowiada P. Moliński. – W doliczonym czasie Jurij Furta strzelił gola na 4:3 i w naszej ekipie zapanowała wielka euforia. Za chwilę sędzia skończył mecz. Zwycięstwo zapewniło nam utrzymanie się, a do niższej ligi spadło Polesie.

Trzecie ze spotkań, które utkwiło trenerowi Molińskiemu w pamięci, nie zakończyło się dla Victorii happyendem. – W kolejnym sezonie graliśmy z Ładą Biłgoraj u siebie. W 90 min. było 4:0 dla nas. Ostatecznie mecz zakończył się remisem. Nie wiem do dziś, jak można było w doliczonym czasie stracić cztery bramki. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem – mówi szkoleniowiec.

Victoria na nowy sezon stawia sobie za cel zajęcia miejsca w pierwszej szóstce grupy drugiej. – W ostatnich kilku latach do samego końca walczyliśmy o utrzymanie. Chcemy to zmienić, dlatego będziemy walczyć o górną część tabeli i awans do grupy, która wiosną będzie grała o miejsca 1-12. Łatwo nie będzie, bo takie same plany ma większość zespołów w tej lidze – uważa Piotr Moliński.

Zdaniem szkoleniowca Victorii głównym faworytem grupy drugiej jest Świdniczanka Świdnik Mały. – Graliśmy sparing z tą drużyną. Bardzo silny przeciwnik. Zawodnicy otwarcie mówią, że chcą walczyć o awans do III ligi. Bardzo mocne są też Kryształ, Tomasovia czy Granit Bychawa – podkreśla trener Moliński.

Victoria, żeby zrealizować cel, wzmacnia kadrę zespołu. – Pozyskaliśmy kilku nowych zawodników, zobaczymy, jakie transfery uda się jeszcze przeprowadzić – mówi Piotr Moliński. – Cieszy to, że do regularnych treningów wrócił Damian Ścibior, a coraz lepiej radzą sobie Robert Kazubski i Kamil Sawa. Jest z nami Amerykanin Ezana Kashay, 26-letni napastnik, który testował się w kilku polskich klubach, m.in. Olimpii Elbląg. Zawodnik ciekawy, potrafiący znaleźć się w sytuacji strzeleckiej. Liczymy, że będzie naszym wzmocnieniem.

On sam chce się wypromować i pójść grać wyżej. Poza tym, od jakiegoś czasu w prowadzeniu drużyny pomaga mi trener Mariusz Sawa, którego syn gra w naszym zespole. Razem pchamy ten wózek i myślę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Zespół potrzebuje też świeżego spojrzenia od strony szkoleniowej – dodaje P. Moliński. (r)

Trener Piotr Moliński (z lewej) z Wiesławem Kasprzyckim, głównym sponsorem Victorii

KLUB SPORTOWY VICTORIA ŻMUDŹ

22-114 Żmudź, Żmudź Kolonia nr 2/5,
barwy żółto-niebieskie, rok założenia – 1989.

Prezes – Dariusz Czarnota, wiceprezes – Jacek Raczkiewicz. Trener – Piotr Moliński, II trener – Mariusz Sawa, kierownik drużyny – Dariusz Czarnota.

KADRA

Bramkarze: Marcin Zapał (30), Damian Kruczek (24), Mateusz Seniuk (18).
Obrońcy: Robert Kazubski (31), Damian Ścibior (27), Kamil Przychodzień (25), Wojciech Skowronek (19), Daniel Brzozowski (21), Maciej Misiurek (16), Kacper Persona (21), Łukasz Bartnik (26), Igor Paskiv (32), Tomasz Pogorzelec (27).
Pomocnicy: Aleksander Flis (21), Kamil Sawa – kapitan (36), Jakub Sawa (20), Wojciech Stańczykowski (29), Damian Kasprzycki (30), Dawid Pikul (24), Kamil Ostrowski (17), Michał Kuczyński (28), Miłosz Kusy (17), Erwin Sobiech (33).
Napastnicy: Piotr Lecki (21), Ezana Kashay (26), Szymon Bielecki (23).
Ubyli: Jurij Furta – wrócił na Ukrainę, Jakub Fronc – trenuje z Unią Białopole.
Przybyli: Kruczek z Polesia Kock, Misiurek z Avii Świdnik, Bartnik z Włodawianki, Pikul z Lublinianki, Ostrowski z POM Iskra Piotrowice, Kusy z zespołu juniorów, Kashay z Virginia Beach FC.

Sezon po sezonie

2010/2011 – Klasa „A” – 1 miejsce, 58 pkt., bramki 88-32
2011/2012 – Klasa „O” – 1 miejsce, 63 pkt., bramki 93-51
2012/2013 – IV liga – 4 miejsce, 43 pkt., bramki 53-56
2013/2014 – IV liga – 6 miejsce, 49 pkt., bramki 64-50
2014/2015 – IV liga – 10 miejsce, 41 pkt., bramki 44-55
2015/2016 – IV liga – 7 miejsce, 42 pkt., bramki 53-56
2016/2017 – IV liga – 13 miejsce, 39 pkt., bramki 50-65
2017/2018 – IV liga – 12 miejsce, 24 pkt., bramki 32-76
2018/2019 – IV liga – 8 miejsce, 45 pkt., bramki 49-47
2019/2020 – IV liga – 12 miejsce, 18 pkt., bramki 20-30

Ekspert ocenia

Andrzej Krawiec – Solidna drużyna, w której jak zwykle jest sporo zmian. Na pewno dziś trudno ocenić, czy pozyskani zawodnicy szybko wkomponują się w zespół, jednak jest w nim wielu już doświadczonych piłkarzy. Tacy gracze, jak choćby Ścibior, Sobiech, Paskiv czy pozyskany Pikul, a nawet napastnik z USA, plus gracze, którzy są w Victorii od jakiegoś czasu, mogą sprawić, że to będzie bardzo solidny czwartoligowy zespół. Ekipy, które będą grały o czołowe lokaty, nie mogą zlekceważyć Victorii, bo to się dla nich może źle skończyć. Widziałem sparing z Chełmianką i mimo porażki, Victoria pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Według mnie ta drużyna nie powinna mieć żadnych problemów z zapewnieniem sobie utrzymania w czwartej lidze. Uważam nawet, że ma duże szanse na to, by wiosną razem z Kłosem Gmina Chełm zagrać w grupie mistrzowskiej.

Victoria jesienią u siebie

2 sierpnia (niedziela) g. 18.00 Victoria – Gryf Gmina Zamość
8 sierpnia (sobota) g. 16.00 Victoria – Granit Bychawa
15 sierpnia (sobota) g. 15.00 Victoria – Świdniczanka
29 sierpnia (sobota) g. 16.00 Victoria – Łada Biłgoraj
12 września (sobota) g. 16.00 Victoria – Kryształ Werbkowice
26 września (sobota) g. 16.00 Victoria – Kłos Gmina Chełm
24 października (sobota) g. 14.00 Victoria – Tomasovia
7 listopada (sobota) g. 13.00 Victoria – Grom Różaniec
14 listopada (sobota) g. 12.00 Victoria – Huczwa Tyszowce

News will be here