Chełm. Opozycja nic nie znaczy…

Post prezydenta na temat roli radnych opozycji wywołał wiele kontrowersji

Prezydent Jakub Banaszek w internetowym wpisie bez owijania w bawełnę, wyraził swoje zdanie na temat tego co mają do powiedzenia w mieście radni opozycji. – „…nie mają wpływu na kształt budżetu, realizowane inwestycje i nie rozmawiają ze mną o projektach. Oczywiście, Radni mogą pisać interpelacje, wskazywać problemy, ale nie oznacza to, że mają wpływ na kierunek działań miasta…” – napisał m.in. prezydent, wspominając, że niektórzy mimo to podpinają się pod inwestycje lub kreują wrażenie, że czyjś wniosek miał wpływ na daną decyzję

W przedwojennej Polsce funkcjonowało powiedzenie „Tyle znacy, co Ignacy, a Ignacy g..no znacy” odnoszące się do poczciwego prezydenta Ignacego Mościckiego, który choć sprawował najwyższy urząd w państwie, to niewiele miał do powiedzenia, a realną władzę miał marszałek Józef Piłsudski i obóz sanacji. To samo zdaje się chciał powiedzieć o opozycji w radzie miasta obecny prezydent Chełma, Jakub Banaszek w jednym z ostatnich wpisów na swoim profilu na Facebooku. „Pragnę przypomnieć, że w Radzie Miasta współpracuję z dwoma klubami radnych – Chełmianie, z którego startowałem w ostatnich wyborach samorządowych oraz klub radnych PIS, który udzielił mi oficjalnego poparcia. Nikogo nie wykluczając, ale to radni z tych klubów ze mną współpracują i mają wpływ na poszczególne inwestycje. Radni innych klubów nie mają wpływu na kształt budżetu, realizowane inwestycje i nie rozmawiają ze mną o projektach. Oczywiście, Radni mogą pisać interpelacje, wskazywać problemy, ale nie oznacza to, że mają wpływ na kierunek działań miasta. Tak to wygląda w każdym samorządzie. Po prostu nie tworzą ze mną koalicji. Ponieważ powtarzają się sytuacje, w których niektórzy świadomie podpinają się pod inwestycje lub występują sytuacje, w których kreuje się wrażenie, że czyjś wniosek miał wpływ na daną decyzję. Nie miał, a nawet więcej, nikt ze mną o tym nie rozmawiał. Taki paradoks. Może się to zmienić, jeśli będą współtworzyć koalicję, ale takiej woli nie było” – napisał prezydent Banaszek.

Co prawda we wpisie nie wskazał konkretnie kto się podpina lub kreuje wrażenie, ale można domyślić się, że ten wywód był nawiązaniem do facebookowego postu, który niedługo wcześniej pojawił się na profilu Jakuba Rutkowskiego, utytułowanego kolarza, zabiegającego o budowę w Chełmie pumtracka. W internetowym wpisie podziękował on prezydentowi za znalezienie w przyszłorocznym budżecie pieniędzy na projekt inwestycji, ale wspomniał też o radnym Tomaszu Ocherze (z opozycyjnego KR Koalicji Obywatelskiej), który jako jedyny z rady podjął zainteresowanie tematem i złożył wniosek do budżetu w tej sprawie.
Prezydent zareagował na ten wpis takim komentarzem: – „Pan Tomasz nie ma nic wspólnego z decyzją, nie rozmawiał ze mną w tej sprawie. Nie tworzy koalicji rządzącej i nie ma żadnego wpływu na miejskie sprawy. O projekcie i budżecie być może Państwo rozmawiali, ale w swoim gronie. Wnioski klubu radnych spoza PiS i Chełmian nie są i nie były brane pod uwagę – nie tworzą koalicji, z własnego wyboru”. I wpis i komentarz prezydenta Banaszka spotkały się z licznymi komentarzami ze strony mieszkańców i radnych.

„Czyli mamy demokrację ale jej nie mamy. Jak ktoś się z Panem nie zgadza, to nie ma nic do powiedzenia? Czy ja to dobrze rozumiem? Czy to przypadkiem nie nazywa się dyktatura? – napisał ktoś z mieszkańców.

„Tak czytam to już drugi raz i chyba nie rozumiem. Jak to jest, że mamy tylu radnych, a Pan Prezydent bierze pod uwagę tylko dwa kluby? To Pan jest prezydentem zwolenników tych dwóch klubów czy wszystkich Chełmian? – dodał ktoś inny.

– Ten wpis pana prezydenta to strzał w kolano – komentuje radny Marek Sikora, przewodniczący KR KO. – Myślę, że sami pomysłodawcy powstania pumtracka w naszym mieście wiedzą najlepiej, którzy z miejskich radnych podjęli ich inicjatywę, byli w stałym z nimi kontakcie, tak by złożony do projektu budżetu miasta na 2025 r. wniosek był przygotowany profesjonalnie i uwzględniał najnowsze trendy w budowaniu tego typu obiektów. Próba kwestionowania przez prezydenta roli radnego Tomasza Ochery w tym działaniu jest po prostu żenująca. Przy okazji  dowiedzieliśmy się,  jaki jest stosunek prezydenta do radnych reprezentujących w Radzie Miasta tę część mieszkańców, którzy nie są wyborcami PiS czy Chełmian. Wynika z tego, że Pan Jakub Banaszek właśnie abdykował jako prezydent wszystkich mieszkańców miasta, na rzecz jedynie swoich wyborców i wyborców radnych go popierających, często bezrefleksyjnie, ale o to prezydentowi przecież chodzi.  W najbliższym czasie szerzej odniesiemy się jako Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej do jakości współpracy prezydenta z Radą Miasta – zapowiada Sikora.

Wniosek był, ale go nie było

Poproszony o komentarz w sprawie radny Tomasz Ochera tłumaczy, że trudno mu zrozumieć wpisy prezydenta. Jak podkreśla, choć złożył wniosek do budżetu w sprawie budowy pumtracka, nigdy nie przypisywał sobie za to zasług.

– Nigdy i nigdzie nie umieściłem takiej informacji, że rzeczywiście jest to moja zasługa, więc skąd takie oskarżenia? Jedyna informacja, w której wymieniona została moja osoba, to post na Facebooku umieszczony przez pana Jakuba Rutkowskiego, w którym to pan Jakub w szczery sposób, taki od serca, podziękował mi za to, że w pełni zaangażowałem się w pomysł wybudowania toru rowerowego i złożyłem wniosek do budżetu miasta o jego powstanie. Należy też podkreślić, że w dalszej części swojego postu pan Jakub Rutkowski również wyraża ogromną wdzięczność i dziękuje Panu Prezydentowi za umieszczenie tego pomysłu w budżecie, podkreślając w późniejszym komentarzu, że nie ma dla niego kompletnie znaczenia z jakich powodów Pan Prezydent podjął taką decyzję i czyj wniosek miał na to wpływ. W pełni zgadzam się z wypowiedzią pana Jakuba Rutkowskiego, bo rzeczywiście dla mnie także nie ma znaczenia, kto napisał wniosek – czy to był radny z koalicji czy też z opozycji! Ważne tylko jest, że po bardzo długim oczekiwaniu na realizację pomysłu budowy pumptrucka w naszym mieście, w końcu pojawiło się światełko w tunelu! Jeśli rzeczywiście ktoś z innych radnych naszego miasta miał wpływ na podjętą przez Pana Prezydenta decyzję, to chcę mu bardzo za to podziękować, nie tylko w swoim    imieniu, ale przede wszystkim w imieniu młodych ludzi, którzy jak już wspomniałem, bardzo długo czekali na taką decyzję. Oczywiście dziękuję przede wszystkim Panu Prezydentowi, że pochylił się nad tym pomysłem i podjął taką decyzję, bez względu na to, czyją to było zasługą! Apeluję jednocześnie do Pana Prezydenta w swoim imieniu, a przede wszystkim w imieniu młodzieży, aby odłożył na bok podziały polityczne, które w tym momencie nie powinny mieć żadnego znaczenia i spełnił wielkie marzenie młodych mieszkańców Chełma – przekazał nam radny Ochera.

Z komentarza udzielonego nam przez Kancelarię Prezydenta Miasta Chełm, wynika, że „Decyzja o wpisaniu środków na budowę pumptracku do budżetu na 2025 rok była decyzją prezydenta i była odpowiedzią na sygnały ze strony środowiska rowerowego, które postulowało o budowę takiego obiektu. Do UM nie wpłynął wniosek od żadnego radnego KO w tej sprawie”. (w)