Chełmianka wykonała plan

fot. Witold Radwański

ChKS CHEŁMIANKA – HETMAN ZAMOŚĆ 4:0 (1:0)


1:0 – Wyłupek (41 samobójcza), 2:0 – Grądz (48), 3:0 – Myśliwiecki (66), 4:0 – Brzyski (68 wolny).

ChKS: Szymkowiak – Skoczylas, Budzyński, Mazurek (73 Maliszewski), Wołos (65 Kożuchowski), Prytuliak (65 Kotowicz), Brzyski, Kanarek (78 Wawryszczuk), Grądz (73 Sąsiadek), Bonin, Myśliwiecki.

Chełmianka była zdecydowanym faworytem starcia z ostatnim w tabeli Hetmanem Zamość i nie zawiodła oczekiwań. Goście wygrali ostatnie dwa mecze, pokonując m.in. Podhale Nowy Targ, ale w piątkowe późne popołudnie na stadionie miejskim w Chełmie nie mieli nic do powiedzenia.

Podopieczni Tomasza Złomańczuka nie zlekceważyli przeciwnika, ale rozpoczęli mecz bardzo ostrożnie i w ich poczynaniach widać było, że chcą wygrać jak najmniejszym nakładem sił, tym bardziej, że od najbliższej środy, aż do końca sezonu, będą grać co trzy dni. Hetman z kolei nie zamierzał wcale atakować. Stanął całą jedenastką na swojej połowie i czyhał na przejęcie piłki, po czym szybko przechodził do kontrataku.

Chełmiance na początku meczu trudno było przedrzeć się przez ustawioną blisko własnego pola karnego drużynę gości. W 6 min. sposób na przeciwnika znalazł Michał Budzyński, który zagrał długą piłkę na wolne pole do Pawła Myśliwieckiego. Ten odegrał do Michała Grądza, wychowanek Niedźwiadka Chełm wypatrzył Grzegorza Bonina, a mający na koncie 275 spotkań w ekstraklasie piłkarz uderzył z prawej strony chytrze i technicznie. Futbolówka o centymetry jednak minęła lewy słupek bramki Hetmana.

Przyjezdni odpowiedzieli w 15 min. akcją Przemysława Koszela, byłego gracza Chełmianki, i bardzo groźnym w jego wykonaniu strzale z 30 m. Silnie uderzona piłka, na szczęście dla miejscowych, poszybowała tuż nad poprzeczką. Przez kolejny kwadrans na boisku niewiele się działo. Dopiero w 29 min. po zagraniu wzdłuż bramki od aktywnego Bonina bliski zdobycia gola był Myśliwiecki, ale zabrakło mu kilku centymetrów, by trafić w piłkę. Minutę później tuż nad poprzeczką z lewej strony boiska uderzył Tomasz Brzyski. Ten sam zawodnik kilkadziesiąt sekund potem zdecydował się na strzał z 40 m, po którym piłka o centymetry minęła bramkę gości. Chełmianka napierała coraz mocniej.

W 40 min. z 35 m groźnie strzelał Oleksiej Prytuliak, jednak młody bramkarz Hetmana, Jakub Wyłupek, choć z trudem, złapał piłkę. Chwilę później golkiper gości popełnił jednak błąd, który kosztował jego zespół utratę gola. Z prawej strony ostro dośrodkował Bonin. Wyłupek próbował złapać futbolówkę, ta wypadła mu z rąk i przekroczyła linię bramkową, co zauważył dobrze ustawiony sędzia asystent. Arbiter główny nie miał wątpliwości i wskazał na środek. Jeszcze przed zejściem do szatni okazję do podwyższenia wyniku miał Prytuliak. Kropnął z 25 m, ale tym razem Wyłupek nie dał się zaskoczyć.

Druga połowa rozpoczęła się po myśli gospodarzy. W 48 min. przeprowadzili oni składną akcję. Brzyski ładnym zagraniem uruchomił Grądza, który wbiegł w pole karne, ograł rywala i z 10 m strzelił w krótki róg nie do obrony. Między 56 a 58 min. dwukrotnie bramkarza gości próbował pokonał Myśliwiecki.

Jego pierwszy strzał został zablokowany przez obrońcę, a w drugiej sytuacji napastnik gospodarzy mając przed sobą tylko golkipera próbował go przelobować, lecz posłał piłkę nad poprzeczką. W 66 min „Myśliwy” w końcu wpisał się na listę strzelców. Rzut rożny wykonywał Brzyski. Zagrał przed pole karne do Bonina, ten huknął z woleja, bramkarz Hetmana odbił piłkę, a Myśliwiecki był tam gdzie powinien i z bliska wpakował futbolówkę do siatki.

Po zdobyciu gola wziął piłkę, schował ją pod koszulkę i ssał kciuk, co oznacza, że niedługo „Pawka” zostanie ojcem. Dwie minuty później pięknego gola strzelił Brzyski. Pomocnik Chełmianki najpierw miał rozegrać piłkę z Boninem, ale w końcu uznał, że najlepszym wyjściem będzie bezpośrednie uderzenie. Wziął rozbieg, strzelił nad murem, a piłka przy słupku wpadła do siatki. To dziesiąty gol „Brzytwy” w obecnym sezonie. Hetman walczył o honorowe trafienie i w 71 min. bliski szczęścia był Łukasz Pokrywka. Jego pierwszy strzał obronił Jakub Szymkowiak, a dobitkę sprzed bramki wybił Łukasz Mazurek. Więcej emocji w tym spotkaniu już nie było.

Chełmiankę w najbliższym tygodniu czekają dwa starcia. W środę 2 czerwca w Chełmie podopieczni trenera Złomańczuka zmierzą się z Podhalem Nowy Targ. Początek potyczki o 17.30. W sobotę 5 czerwca natomiast rywalem chełmskiej drużyny będzie groźna Wisłoka Dębica. Mecz zostanie rozegrany na wyjeździe, a pierwszy gwizdek zabrzmi również o 17.30. (d)

News will be here