Ważą się losy chełmskiej oświaty

Na ostatniej sesji chełmscy radni zajęli się pierwszymi uchwałami dotyczącymi reorganizacji chełmskiej oświaty, ale najważniejsze decyzje, dotyczące łączenia przedszkoli z podstawówkami dopiero przed nami. Ciągle trwają konsultacje, znamy więcej szczegółów, ale wątpliwości radnych i protestujących rodziców, to nie rozwiewa.

Przypomnijmy, według ostatniej z koncepcji miasto chce utworzyć od września siedem nowych Zespołów Szkolno-Przedszkolnych: Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 miałyby tworzyć Szkoła Podstawowa nr 1 oraz Przedszkole Miejskie nr 11; ZS-P nr 2: SP nr 2 i PM nr 5; ZS-P nr 4: SP nr 4 i PM nr 8; ZS-P nr 5: SP nr 5, PM nr 2 i PM nr 6; ZS-P nr 6: SP nr 6 oraz PM nr 12, PM nr 14 i PM nr 15; ZS-P nr 7: SP nr 7 i PM nr 10; ZS-P nr 8: SP nr 8 i PM nr 13). Urzędnicy przekonują, że miasto dzięki uszczupleniu administracji będzie miało poważne oszczędności, a dla uczniów, przedszkolaków, a i nauczycieli nic się nie zmieni.  Przedstawione radnym przed ostatnią sesją (30 stycznia) wyliczenia, przynajmniej jeśli chodzi o pedagogów, nie do końca to potwierdzały. Dane przekazanych przez wiceprezydent Dorotę Cieślik wskazywały na znaczne zmniejszenia liczby godzin dla nauczycieli specjalistów tj. psychologów, pedagogów specjalnych, logopedów.

– Dużo jest braków, jeśli chodzi o te wyliczenia, które otrzymaliśmy w ostatniej chwili, są miernej jakości i zapala się czerwona lampka – stwierdził radny Łukasz Krzywicki. – Po połączeniu w zespoły ma być o 17 etatów mniej dla specjalistów. To jest dla mnie zatrważające, że w dzisiejszych czasach my na tym szukamy jednej z głównych oszczędności. Sytuacja jest dramatyczna. Jeśli coś takiego by przeszło, to by pokazało fakt, że składamy ofiarę z dzieci. Na poprzedniej komisji mówiło się, że zwolnień nie będzie, a teraz jest mowa o zmniejszeniu godzin dla specjalistów, ci ludzie pójdą na bruk?

Radny Tomasz Ochera zwracał też uwagę na zwiększone zapotrzebowanie na wsparcie specjalistów w związku z rosnącą liczbą dzieci z zespołami Aspergera czy autyzmem. Wiceprezydent Cieślik oznajmiła jednak, że ilość specjalistów w placówce zależy od liczby uczniów i jest to określone przez przepisy, które ratusz musi spełniać i spełnia. Stwierdziła przy tym, że „nie ma narzędzi doskonałych, ale tak wygląda algorytm”, a przy połączeniu przedszkoli z podstawówkami ilość etatów nauczycieli specjalistów zmniejszy się o 17, co przyniesie „koszty osobowe” mniejsze o 2,2 mln zł. Do tego dochodzą o 129 tys. zł rocznie mniejsze wydatki z tytułu niższych dodatków funkcyjnych dla dyrektorów, których liczba się zmniejszy. „Koszty osobowe” obniżyć mają się też w związku z ministerialnymi planami redukcji z dwóch do jednej tygodniowo lekcji religii. Wiceprezydent po raz kolejny zapewniła jednak, że „nie są przewidywane zwolnienia” pracowników.

– W każdym zespole są i będą specjaliści – psycholog, pedagog i logopeda – stwierdziła wiceprezydent Cieślik.

Radna Katarzyna Janicka stwierdziła, że to kolejne spotkanie, na którym przedstawiane są nowe informacje w sprawie planowanej reorganizacji oświaty. Zwróciła uwagę, że na niejednym posiedzeniu mówiła o potrzebie zwiększenia liczby godzin dla nauczycieli specjalistów, zwłaszcza psychologów, w związku z problemami, z którymi boryka się obecnie młodzież. Tymczasem tendencja jest odwrotna.

– Organ prowadzący może zdecydować o zwiększeniu liczby godzin dla nauczycieli specjalistów – oznajmiła radna Janicka. – Mamy zadbać o dobrostan uczniów, więc czy nie ma innego rozwiązania niż zmniejszenie liczby tych godzin? Tylu nauczycieli specjalistów może nie będzie miało pracy… Wsadzę tu może kij w mrowisko, ale płacimy duże pieniądze na spółkę sportową, aby się rozwijała. Ja daję pod rozwagę edukację najmłodszych i to co się dzieje w publicznych placówkach.

Agnieszka Walewska-Maksymiuk, dyrektor Departamentu Oświaty UM Chełm, oznajmiła, że ratusz i tak boryka się z problemami, aby nauczycieli-specjalistów znaleźć i zatrudnić, a zmniejszenie im ilości godzin nie oznacza zaniedbania potrzeb dzieci.

Te słowa nie uspokoją zapewne ani rodziców dziećmi z zaburzeniami, ani nauczycieli specjalistów. Obaw związanych z łączeniem placówek w zespoły przybyło, a kwestia ta nadal pozostaje otwarta. Na pytanie radnego Krzywickiego o to, czy i kiedy będą planowane konsultacje z rodzicami w tej sprawie, wiceprezydent Cieślik odparła, że takie spotkania będą zarówno z rodzicami, jak i z pracownikami niepedagogicznymi. Na kolejnej komisji oświaty, kultury i sportu urzędnicy mają przestawić informację o liczbie nauczycieli z uprawnieniami emerytalnymi.

 

Na sesji jednogłośnie podjęto za to uchwałę o włączeniu Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych Nr VII i Szkoły Policealnej, które wchodziły dotąd w skład Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Chełmie do Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych. Ta kwestia od początku nie budziła większych konkurencji. Jak wskazywał Ratusz w uzasadnieniu projektu uchwały: „ZSEiM przy ul. Sienkiewicza 22 dysponuje bazą lokalową umożliwiającą prowadzenie zajęć edukacyjnych bez zakłócania procesu dydaktycznego uczniów Technikum Ekonomicznego nr 3 wchodzącego w skład tego Zespołu. Aktualnie LO dla Dorosłych Nr VII prowadzi zajęcia dydaktyczne w budynku internatu Zespołu Szkół Budowlanych i Geodezyjnych w Chełmie, a w „Ekonomach” do wykorzystania będą nowoczesne pracownie”.

Nim radni jednogłośnie poparli taką zmianę radny Marcin Lipczuk zapytał o plany dotyczące budynku  internatu przy ZSBiG. Wiceprezydent Cieślik, stwierdziła, że nie ma planów sprzedaży tego budynku, internat funkcjonuje i „nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu”. (mo)