Daleko od szosy

Aby podreperować budżet gmina Dubienka wystawiła na sprzedaż dwie nieruchomości: niezabudowaną działkę w Tuchaniach, wycenioną na 12 600 zł, oraz domek letniskowy w Centrum Ośrodka Wypoczynkowego Starosiele na pięknie zadrzewionej działce za 27 400 zł. Domek letniskowy został sprzedany.

– Podpisałem już akt notarialny – mówi Waldemar Domański, wójt gminy Dubienka. – Każdego roku wystawiamy gminne parcele na sprzedaż, ale niewiele już ich zostało.
Wójt Domański ma nadzieję, że gmina wyjdzie z finansowego dołka. Twierdzi, że sytuacja i tak jest dużo lepsza niż w ubiegłym roku, gdy do pokrycia zobowiązań zabrakło miliona zł. Władze gminy schowały wtedy dumę do kieszeni i prosiły o wsparcie kilka instytucji, z których tylko Sejmik Województwa Lubelskiego wykazał się wyrozumiałością i przekazał Dubience dwieście tysięcy złotych. Wójt ubolewa, że inwestorzy omijają jego gminę szerokim łukiem. Wspomina, że jakiś czas temu trzech przedsiębiorców planowało farmę fotowoltaiczną, wskazując, że gmina Dubienka jest jedną z najlepiej nasłonecznionych w kraju, ale inwestycje nie doszły do skutku.

– Przed wojną Dubienka była w zupełnie innym położeniu – mówi wójt Domański. – Wtedy leżała na szlaku handlowym Warszawa – Kijów – Moskwa, ale szlak przesunięto na Dorohusk. Nasze kiepskie położenie sprawia, że inwestorzy wybierają gminy bliżej miasta. Czasem nawet używamy określenia, że jesteśmy położeni „daleko od szosy”. Do tego dochodzi jakość naszych gleb – połowa gminy ma dobrą ziemię, a druga połowa to ziemie klasy piątej, szóstej, na której rolnikom trudno dynamicznie się rozwijać. Zobaczymy, jak zakończy się dla nas trzeci kwartał tego roku. Mamy nadzieję, że nie będziemy już musieli zwracać się o pomoc do marszałka województwa. Zdajemy sobie sprawę, że to wsparcie, którego nam udzielił, było jedyne w swoim rodzaju, którego nigdy wcześniej w historii nie zastosowano. Tym bardziej to doceniamy i nie chcemy nadużywać dobrej woli. (mo)

News will be here