Mieszkańcy wsi Majdan w gminie Wojsławice, wspólnie z sąsiadami z Hołużnego w gminie Grabowiec, zakasali rękawy, chwycili za łopaty i utwardzili drogę do swoich posesji. W pracach pomagały też panie.
„Majdanek” to lokalna nazwa części sołectwa Majdan, która jest położona w odległości około 2 km od zasadniczej części wsi. Mieszka tam tylko 5 rodzin. Do ich posesji można dojechać drogą z betonowych płyt o długości 1,3 km, wykonaną trzy lata temu w ramach scalenia gruntów sołectwa Nowy Majdan.
– Warunki dojazdu poprawiły się dla nich znacząco, gdyż wcześniej była to droga gruntowa, przez którą często nie dało się przejechać, zwłaszcza wiosną i po deszczach – mówi Henryk Gołębiowski, wójt gminy Wojsławice.
Ponad 300-metrowy odcinek nie został jednak utwardzony, bo obręb geodezyjny Nowego Majdanu kończył się przed ich posesjami. – Tę część utwardzaliśmy doraźnie kamieniem i żużlem, ale względu na górzysty teren deszcze i wiosenne roztopy powodowały utrudnienia w przejeździe – podkreśla wójt Gołębiowski.
Kilku mieszkańców tego małego zakątka gminy Wojsławice postanowiło ten problem jakoś rozwiązać. – Zwrócili się do mnie z prośbą o trwałe utwardzenie ich drogi. Tak się złożyło, że podjęte przez nich zabiegi i spotkania zbiegły się z rozpoczętą przebudową targowiska w Wojsławicach. W związku z budową podziemnej infrastruktury pod wiatę handlową oraz sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i elektrycznej była konieczność rozbiórki trylinki. Cały materiał przekazaliśmy mieszkańcom „Majdanka”, a oni zobowiązali się, że sami naprawią drogę dojazdową do swoich posesji – tłumaczy wójt.
Mieszkańcy zakasali rękawy, chwycili za łopaty i zabrali się do pracy. Prace zaczęły się na przełomie miesiąca czerwca i lipca br. i już zostały zakończone. Brakujący odcinek drogi został utwardzony.
Na słowa uznania zasłużyli: Stanisław i Ewa Radelczuk, Przemysław i Beata Pietreniuk, Leszek Michalski, Krzysztof Michalski, Jan Krasowski oraz zaangażowani w pomoc swoim sąsiadom mieszkańcy wsi Hołużne w gminie Grabowiec: Krzysztof Szczepiszak, Ryszard Cierpiałowski, Grzegorz Górniak i Tomasz Banach. (s)
