Katarzyna Hapońska-Gajewska nie jest już prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Chełmie. Przed tygodniem złożyła rezygnację. Do spółki raczej nie wróci Sławomir Zawiślak, poprzedni prezes, który po zmianie rządu stracił posadę w Agencji Rozwoju Przemysłu, bo podobno prezydent chce ściągnąć kogoś spoza Chełma.
Katarzyna Hapońska-Gajewska została prezesem MPEC na początku 2023 roku. Rada nadzorcza powołała ją na to stanowisko po rezygnacji Sławomira Zawiślaka, który dostał jeszcze lepszą posadę w Agencji Rozwoju Przemysłu. To rządowa instytucja zajmująca się m.in. tworzeniem specjalnych stref ekonomicznych. Ale po zmianie władzy w kraju i zmianach w kierownictwach spółek skarbu państwa, ludzie związani z poprzednią władzą stracili intratne stanowiska. Plotkuje się, że dla jednej z takich osób Hapońska-Gajewska zrobiła właśnie miejsce w MPEC. Sama nadal pozostaje prezesem Przedsiębiorstwa Usług Mieszkaniowych (sprawowała obie funkcje jednocześnie).
Czy do MPEC wróci S. Zawiślak, który stracił stanowisko w ARP? Były prezes, który był też dyrektorem ds. obsługi klienta ma bezpłatny urlop, więc teoretycznie ma też drogę powrotu. Ale mówi się, że stanowisko szefa spółki prezydent obiecał komuś innemu. Nazwisko prezesa mieliśmy poznać już w ten piątek, ale posiedzenie Rady Nadzorczej MPEC zostało przełożone na koniec września. – Przy weryfikacji dokumentów kandydata na nowego prezesa zauważono, że może wystąpić konflikt interesów i musimy to zweryfikować – wyjaśnia termin przesunięcia Damian Zieliński z UM Chełm.
O kogo chodzi zdradzać jednak nie chce. Wiadomo, że nie będzie to nikt z Chełma. A jakimś dziwnym trafem pracę w Chełmie znajduje coraz więcej ludzi np. z Zamościa. Niedawno pisaliśmy, że dwójka takich urzędników zasiliła chełmski magistrat. A mówi się, że prezydent ma zamiar ściągnąć do Chełma „speca” do ratowania chełmskiej turystyki, który „ratował” już i turystykę i pogotowie w Zamościu. A prywatnie jest dobrym kolegą Andrzeja Wnuka, byłego prezydenta tego miasta. Prezydent Banaszek ma jakąś ewidentną słabość do ludzi związanych z A. Wnukiem i PiS w ogóle. W urzędzie dawno opowiadali, że np. pełnomocnik tej partii na Chełm, Ryszard Madziar, korzystał z pomieszczeń magistratu, jak z własnych. I tutaj umawiał swoje spotkania, kiedy był w mieście.
A może to ściąganie „specjalistów” z zewnątrz ma związek z plotkami o kolejnych roszadach kadrowych w urzędzie? Co chwilę mówi się o „uciekaniu” kolejnych urzędników – tylko w ostatnim tygodniu krążyły wieści o zmianach na stanowiskach kierowniczych w departamencie spraw obywatelskich i departamencie organizacyjnym. Znów powrócił również temat odwołania wiceprezydent Doroty Cieślik, a niewykluczona jest również zmiana na stanowisku skarbnik miasta.
– Urząd Miasta, ze względu na wprowadzenie nowej struktury organizacyjnej, znajduje się w fazie reorganizacji. Prezydent również zapowiadał roszady kadrowe, pośród swoich współpracowników. Z pewnością dojdzie więc do pewnych ruchów. Ze względu na nowe zadania, które będzie realizował UM, do zespołu dołączą nowe osoby koordynujące jednostki. Jednocześnie Urząd Miasta planuje kolejne podwyżki płac. Urząd Miasta planuje przeprowadzić wspomnianą reorganizację do końca września i do tego momentu nie będziemy komentować kwestii dotyczących indywidualnych osób – wyjaśnia Damian Zieliński z UM Chełm. (bf)