Do pożaru na bosaka

– Przed wojną jednostka dysponowała tylko ręczną sikawką, a druhowie jadący do pożaru często nie mieli nawet butów – mówił podczas uroczystości wójt gminy Rudnik Tadeusz Zdunek. Tutejsza jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej świętowała 90-lecie istnienia.

Dziewięćdziesiąte „urodziny” OSP w Rudniku rozpoczęto od mszy świętej w intencji strażaków sprawowanej przez proboszcza ks. Kazimierza Zarębę oraz kapelana OSP w powiecie krasnostawskim księdza kanonika Henryka Kozyrę. Po niej na placu kościelnym poświęcono nowo zakupiony wóz strażacki. Następnie wszyscy udali się pod dom strażaka, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości. O tym, że upływające 90 lat istnienia OSP w Rudniku było czasem stałego rozwoju jednostki, często wbrew niesprzyjającym okolicznościom, świadczył krótki zarys historii straży w Rudniku, przedstawiony przez druha, a jednocześnie wójta Tadeusza Zdunka. – Przed wojną jednostka dysponowała tylko ręczną sikawką, a druhowie jadący do pożaru często nie mieli nawet butów – wspominał wójt. Strażaków, którzy już odeszli, uczczono minutą ciszy. Kilku obecnym członkom przyznano za ofiarną służbę medale honorowe, medale srebrne i brązowe oraz odznaczenia.

Starosta krasnostawski, a jednocześnie prezes ZP OSP RP Janusz Szpak w asyście komendanta PSP w Krasnymstawie Dariusza Pylaka i wiceprezesa ZP OSP RP Zbigniewa Ostrowskiego wręczyli: Edwardowi Bojarskiemu – Złoty Znak Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, Ryszardowi Pszeniakowi – Złoty Medal za zasługi dla Pożarnictwa, Mirosławowi Bojarskiemu, Bolesławowi Dominie, Zdzisławowi Kowalczykowi i Tadeuszowi Zdunkowi – Srebrne Medale za zasługi dla Pożarnictwa, Janowi Cieślakowi, Jerzemu Jaroszowi i Mateuszowi Bojarskiemu – Brązowe medale za zasługi dla pożarnictwa. Święto jednostki było także okazją do uhonorowania najmłodszych druhów. Odznaki Strażak Wzorowy otrzymali: Hubert Jarosz, Emilia Bojarska, Maciej Piasecki, Radosław Stryjek, Marta Stępień, Michał Jarosz i Małgorzata Bojarska. (kg)

News will be here