Drepczą przy Dworcowej

W ubiegłym tygodniu świdniccy starostwie spotkali się z przedstawicielami PKP w sprawie przejęcia przez powiat od Kolei działek niezbędnych do przeprowadzenia remontu ulicy Dworcowej. – Usłyszeliśmy zapewnienie, że sprawę działek da się doprowadzić do końca – mówi starosta Łukasz Reszka, choć przyznaje, że konkretów i terminów jeszcze nie ustalono.


Dziurawa, popękana i krzywa – tak od lat wygląda ulica Dworcowa w Świdniku. Mogłaby stanowić szybkie i wygodne połączenie Świdnika z lubelskim Felinem, ale kierowcy wolą ją omijać, bo to droga przez mękę, w dosłownym znaczeniu.

Od lat żywo zainteresowani remontem Dworcowej są zwłaszcza mieszkańcy położonej na peryferiach Świdnika ulicy Brzegowej, dla których Dworcowa to najkrótsze połączenie z centrum miasta. Niestety na co dzień wolą nadłożyć kilometrów i równą drogą do swoich domów dojechać przez Lublin.

– Jesteśmy już tym zmęczeni – skarżył się niedawno nasz Czytelnik z Brzegowej. – Tym powinien się chyba zająć prokurator… Od przeszło 9 lat prosimy miasto i powiat o remont tej ulicy, a nic się nie zmienia. Już nie wiem do kogo mamy pisać… My też mieszkamy w Świdniku, płacimy podatki i chcielibyśmy mieć zapewniony przyzwoity dojazd do domów.

Na nową Dworcową z wytęsknieniem czekają również rowerzyści, którzy mimo fatalnej nawierzchni jadąc do Lublina często wybierają właśnie tę drogę – jest najkrótsza, a ruch samochodowy ze względu na fatalną nawierzchnię jest tu stosunkowo niewielki.

Starostwo Powiatowe w Świdniku, które zarządza Dworcową, jest gotowe do rozpoczęcia inwestycji i stara się o rządowe dofinasowanie na nią. Inwestycję podzieliło na dwa etapy. Pierwszy zakładał przebudowę ulicy Struga i odcinek Dworcowej do skraju lasu, za skrzyżowaniem z ul. Leśną; drugi objąłby pozostały odcinek do Brzegowej. Założono, że przy rządowym wsparciu, pierwszy odcinek da się wykonać w tym roku, a drugi, po sfinalizowaniu kwestii własnościowych z PKP, za rok.

Kiedy w grudniu ub.r. Urząd Wojewódzki w Lublinie opublikował listę zadań wybranych do dofinansowania w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych okazało się, że powiat świdnicki niestety nie otrzyma wsparcia na pierwszy etap przebudowy Dworcowej.

Starostwo przygotowało więc nowy wniosek i złożyło ponownie do RFIL. Wyniki tego naboru nie są jeszcze znane. Powinniśmy je poznać za kilka tygodni. Plany inwestycyjne nieco zmodyfikowano, wyłączając z nich ulicę Struga, co oznacza, że w ramach I etapu przebudowy Dworcowej nową nawierzchnię zyskałby odcinek od początku Dworcowej do lasu.

Władze powiatu dodają, że cały czas czynią starania, aby zakończyć sprawę własności działek, co otworzy możliwość przebudowy kolejnego fragmentu Dworcowej. W tym celu ubiegłym tygodniu starosta Łukasz Reszka i wicestarosta Bartłomiej Pejo spotkali się z przedstawicielem PKP w Lublinie.

– Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale ustaliliśmy plan działania na kolejne miesiące – mówi Łukasz Reszka, starosta świdnicki. – Najważniejsze, co usłyszeliśmy, to zapewnienie, że sprawę da się doprowadzić do końca. Działki mają przejść na użytkowanie wieczyste, a wtedy nic już nie stanie na przeszkodzie, by najpierw zawalczyć o rządowe dofinansowanie do inwestycji, a potem rozpocząć prace. Żadne, doraźne próby łatania dziur w tym miejscu nie mają większego sensu.

To nie rozwiąże problemu użytkowników drogi, a jedynie w minimalnym stopniu i na chwilę polepszy komfort poruszania się. Dlatego najrozsądniejsze jest przeprowadzenie kompleksowego remontu. Ten sam pomysł miał poprzedni zarząd powiatu, ale utknął w procedurach regulujących własność dwóch działek, po których przebiega droga. To one są kluczem, do otwarcia furtki o nazwie przebudowa ul. Dworcowej. Aktualnie należą do PKP, ale wkrótce ma się to zmienić – zapewnia starosta. (w)

News will be here