Drogowe przesunięcia poróżniły radnych

Rada Powiatu Świdnickiego zdecydowała o przesunięciu środków przewidzianych w budżecie na przebudowę drogi Biskupice-Trawniki na dokończenie modernizacji ul. Racławickiej w Świdniku. Nie obyło się jednak bez gorącej dyskusji, a do sprzeciwiających się takiemu posunięciu radnych opozycji przyłączył się radny PiS z Trawnik – Arkadiusz Jurek. Na zakończenie sesji obecni na niej dowiedzieli się, że z zasiadania w radzie zrezygnowała Magdalena Narodowiec (Razem dla Powiatu-PSL). Powodu złożenia mandatu jednak nie poznali.


Sesja rozpoczęła się od miłego akcentu – wręczenia przez starostę stypendiów najzdolniejszym uczniom z powiatu świdnickiego. Nagrody w wysokości 1500 zł i listy gratulacyjne za szczególne osiągnięcia w nauce w roku szkolnym 2018/2019 otrzymali: Liwia Janicka i Sofia Stepanchenko z Technikum Nr 1 w PCEZ, Anhelina Tokareva z Technikum w Zespole Szkół Nr 1 w Świdniku, Michał Kędrak z Technikum w Zespole Szkół w Piaskach i uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Świdniku Aleksandra Skainowska.

– Cieszę się, że mogliśmy docenić i wesprzeć tych młodych ludzi. Niech to będzie zachęta dla innych do ciężkiej pracy, która, jak widać, opłaca się – mówił Łukasz Reszka, starosta świdnicki.

Stwórzmy katalog inwestycji

Następnie radny Tomasz Szydło (PiS) zgłosił interpelację, w której prosi o informację, czy w powiecie jest sporządzony katalog przedsięwzięć inwestycyjnych przewidzianych do realizacji w najbliższych latach, zawierający m.in. oszacowany koszt danej inwestycji albo remontu oraz przewidywane źródła finansowania. – Jeśli nie ma takiego katalogu należałoby go stworzyć, bo to znacznie ułatwiłoby planowanie inwestycji i zarządzanie finansami powiatu. Wiem, że inne samorządy posiadają takie katalogi.

Zdaję sobie sprawę ze złej sytuacji finansowej powiatu, która ogranicza możliwości inwestycyjne, ale według mnie w tej sytuacji taka lista jest tym bardziej przydatna, bo pomoże poznać potrzeby mieszkańców i ułatwi podejmowanie decyzji finansowych – mówił Tomasz Szydło, prosząc jednocześnie o odpowiedź, czy inwestycje i duże remonty wynikające z petycji mieszkańców są umieszczane w wykazie przedsięwzięć do Wieloletniej Prognozy Finansowe. Ostatni taki wykaz był opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej w 2013 roku – przypomniał radny.

Szansa dla niepełnosprawnych dzieci

W kolejnym punkcie sesji radni zapoznali się ze sprawozdaniem z działalności Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kozicach Dolnych. Placówka działa od 1978 roku. Zajmuje się kształceniem oraz wychowywaniem dzieci i młodzieży z umiarkowaną i znaczną niepełnosprawnością intelektualną, osób z autyzmem i ze sprzężonymi niepełnosprawnościami. Obecnie w Ośrodku uczy się 25 osób.

– Ośrodek zapewnia wychowankom całodobową opiekę, a uczniom niekorzystającym z internatu bezpłatny dojazd na zajęcia. W skład naszego Ośrodka wchodzą: Zespół Wczesnego Wspomagania Rozwoju, Szkoła Podstawowa z oddziałem Gimnazjum, Szkoła Przysposabiająca do Pracy – mówiła Elżbieta Gauda, dyrektor SOSW w Kozicach Dolnych.

Ośrodek zapewnia uczniom zajęcia przedmiotowe, zajęcia rewalidacyjne i pozalekcyjne, bogatą ofertę kół zainteresowań, klasy wyposażone w specjalistyczny sprzęt, zajęcia w profesjonalnie wyposażonych salach oraz zajęcia praktyczne na terenie parku i ogrodu. W placówce stosowane są nowoczesne metody edukacji i terapii, choćby ogrodoterapia, egoterapia, czyli ćwiczenia ruchowe, koncentracji i pamięci, terapia ręki, czy cavioterapia, polegająca na zajmowaniu się przez wychowanków świnkami morskimi.

– Widząc pozytywne efekty terapeutyczne tych form rewalidacji naszych uczniów. Dlatego od roku szkolnego 2019/2020 oferta edukacyjna naszej placówki zostanie poszerzana o zajęcia z dogoterapii, czyli zajęć z psami – zapowiada E. Gauda.

Dyrektor dodała, że placówka interesuje się swoimi wychowankami również po jej opuszczeniu. – Część z nich trafia do warsztatów terapii zajęciowych, część do domów pomocy społecznej, a cześć zostaje w domach. Ze względu na niepełnosprawność nikt z nich nie pracuje – mówiła dyrektor Gauda.

Przewodniczący rady powiatu Andrzej Mańka zaproponował, by rozważyć opcję, podjęcia współpracy z zakładami aktywności zawodowej dla osób niepełnosprawnych, by je aktywizować zawodowo. – Może jest to jakaś szansa na podjęcie pracy przez te osoby, choć zdaję sobie sprawę, że w pobliżu nie mamy takich ośrodków – mówił A. Mańka.

PUP z wynikami

Następnie radni zapoznali się ze sprawozdaniem z funkcjonowania w 2018 roku Powiatowego Urzędu Pracy. Jak informował dyrektor PUP w Świdniku, Marcin Troć, na koniec 2018 roku stopa bezrobocia w powiecie spadła do 9%, kiedy rok wcześniej wynosiła ponad 10%.

– W 2018 roku zarejestrowało się ok. 3500 bezrobotnych, a wyrejestrowało 3788, bo ok. 2100 znalazło pracę. Blisko 590 wykreślono z rejestru, bo nie potwierdziło w terminie gotowości do podjęcia pracy, a 230 dobrowolnie zrezygnowało ze statusu bezrobotnego. W sumie na 31 grudnia w urzędzie zarejestrowanych było ok. 2400 świdniczan (w 2017 roku takich osób było blisko 2700) – wyliczał dyrektor Troć. – Najwięcej zarejestrowanych bezrobotnych, bo niemal połowa, jest w samym Świdniku, następnie są: Piaski, Trawniki, Mełgiew i Rybczewice.

Dyrektor PUP przypomniał też wszystkie inicjatywy i programy realizowane przez urząd w celu aktywizacji, przeszkolenia czy przekwalifikowania bezrobotnych oraz mające pomóc im w znalezieniu pracy.

– Powiatowy Urząd Pracy w Świdniku zajmuje 2. miejsce w województwie lubelskim i 74. pozycję w Polsce, jeśli chodzi o efektywność podstawowych form aktywizacji zawodowej, bo sięga ona ok. 90% – podsumowywał szef PUP. I być może doceniają to same władze powiatu, bo związany z PSL dyr. Troć awansowany na swój urząd w poprzedniej kadencji, kiedy powiatem rządziła koalicja PSL-PO-ŚWS, jako jeden z nielicznych kierowników powiatowych instytucji zachował stanowisko po objęciu w powiecie władzy przez PiS.

Racławicka kosztem drogi Biskupice-Trawniki

Największe emocje na sesji wzbudziła sprawa dokonania zmian w budżecie i przesunięcia pieniędzy z kontynuacji remontu drogi Biskupice-Trawniki (wcześniej kilkukilometrowy odcinek drogi wykonano za poprzedniego zarządu, na którego czele stał Dariusz Kołodziejczyk (wówczas PSL) na realizację drugiego, końcowego etapu przebudowy ul. Racławickiej w Świdniku. Ten punkt sesji do porządku obrad wprowadzono w ostatniej chwili na wniosek starosty Łukasza Reszki.

– Dokończenie przebudowy ul. Racławickiej jest kluczową inwestycją, na którą powiat właśnie uzyskał dotację z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych. Tymczasem oferta firmy, która zgłosiła się do przetargu, jest wyższa niż środki, które na to zaplanowaliśmy. Stanęliśmy przed problemem, czy unieważnić przetarg, co mogłoby się wiązać z utratą dofinansowania, czy poszukać pieniędzy na dołożenie do inwestycji – uzasadniał wniesiony projekt uchwały starosta Reszka.

Najtańszy wykonawca za dokończenie przebudowy ul. Racławickiej zażyczył sobie o blisko 925 tys. zł więcej niż zakładał powiat, który oszacował inwestycję na 7 mln zł, z czego 3 mln zł ma pokryć dotacja z Funduszu Dróg Samorządowych, a 1,5 mln zł dołożyć miasto Świdnik (uchwałę w tej sprawie radni miejscy mieli podjąć w ubiegły czwartek, ale ostatecznie nie zajęli się sprawą – przyp. aut.). Brakujący milion złotych władze powiatu zaproponowały dołożyć zdejmując taką kwotę z zaplanowanej do realizacji w tym roku kontynuacji remontu drogi Biskupice-Trawniki. Takie rozwiązanie nie spodobało się wszystkim radnym. – Sprzeciwiam się, by realizować jedne inwestycje kosztem innych – jako pierwszy zaoponował radny Arkadiusz Jurek (PiS), który interes swoich wyborców z Trawnik postawił ponad jednomyślność, jaką w tej sprawie prezentowali pozostali rajcy opcji rządzącej.

Krytycznie do takiej propozycji odniósł się również były starosta Dariusz Kołodziejczyk, obecnie sekretarz gminy Trawniki.

– Droga z Trawnik do Biskupic jest bardzo ważna. To uczęszczany ciąg drogowy od drogi wojewódzkiej i krajowej w kierunku Chełma – mówił Kołodziejczyk, zarzucając, obecnemu zarządowi, że kosztem wiejskich samorządów chce realizować inwestycje tylko na terenie Świdnika. – To ewidentny przykład tego, że ustaliliście hierarchię ważności, w której interesy mieszkańców gmin schodzą na dalszy plan. Za naszej kadencji był zrównoważony rozwój i inwestycje w całym powiecie, nie tylko w Świdniku. Wy te zasady teraz łamiecie – wytykał eksstarosta.

Jego wypowiedź spotkała się z ripostą przewodniczącego rady Andrzeja Mańki (PiS) i starosty Reszki.

– Nie jest tak łatwo budować, jak ma się tak potężny deficyt w budżecie i kredyt do spłacenia – stwierdził przewodniczący Mańka, robiąc przytyk do zadłużenia, jakie pozostawił po sobie poprzedni zarząd powiatu.

Z kolei starosta Reszka przekonywał, że mieszkańcy Trawnik i ich potrzeby są dla niego i powiatu tak samo ważne jak mieszkańcy i potrzeby mieszkańców Świdnika, Piask, Mełgwi czy Rybczewic.

– Dowodem na to są takie działania, jak propozycja wspólnej realizacji inwestycji mostowej i pozyskanie na nią 1,8 miliona subwencji zewnętrznej czy rozmowy na temat formy odszkodowania dla mieszkańców Trawnik za utrudnienia związane z remontem mostu na Wieprzu na trasie Dorohucza-Trawniki – mówił Reszka.

Starosta zapewnił jednocześnie, że powiat nie realizuje jednej inwestycji kosztem innej, bo remont drogi Biskupice-Trawniki zostanie zrealizowany, ale w sposób korzystniejszy finansowo dla powiatu, bo z udziałem dotacji z FSD.

– Zgodnie z kosztorysami i ustaleniami z wójtem gminy, inwestycja będzie realizowana po uzyskaniu dofinansowania w kwocie 600 tys. zł z Funduszu Dróg Samorządowych. Pozostałe koszty podzielone zostaną między powiat i gminę Trawnik – mówił Reszka. – Proponowane przez nas dziś przesunięcie pozwoli na zrealizowanie dwóch ważnych inwestycji drogowych bez obciążania budżetu dodatkowym kredytem – przekonywał.

Radni D. Kołodziejczyk i Marcin Najda (PSL) pytali jeszcze, czy jeśli przebudowa drogi Biskupice-Trawniki nie zostanie dofinansowana z FDS, to czy w budżecie znajdzie się ponownie taka kwota akurat na ten remont. Otrzymali odpowiedź, że jeśli Trawniki wygospodarują połowę kwoty, to powiat tym bardziej nie będzie miał z tym problemu.

Ostatecznie uchwała została przyjęta przy sprzeciwie radnych: Dariusza Kołodziejczyka, Marcina Najdy i Grzegorza Osajkowskigo (PSL) oraz Arkadiusza Jurka (PiS), a Dariusz Tokarzewski (KO) wstrzymał się od głosu.

Radna złożyła mandat

Na koniec sesji przewodniczący Mańka poinformował, że z zasiadania w radzie zrezygnowała Magdalena Narodowiec (Razem dla Powiatu-PSL). Nie wiadomo, jakie są powody złożenia mandatu, bo jak zaznacza radna, nie chce się nimi dzielić z opinią publiczną.

Przypomnijmy, że M. Narodowiec po przejęciu władzy przez PiS w powiecie i gminie Mełgiew została zwolniona z pracy w gminie, gdzie była kierownikiem referatu organizacyjnego. Nowa wójt gminy Magdalena Wójcik (PiS) zwolnienie tłumaczyła reorganizacją urzędu i likwidacją referatu, a tym samym stanowiska jego kierownika, a mający większość w powiecie radni PiS, przy sprzeciwie opozycji, wyrazili zgodę na rozwiązanie stosunku z pracy z M. Narodowiec. JN

News will be here