Dyrektorski fotel nie jest dany na zawsze

W ciągu kilku lat prezydentury Jakuba Banaszka prawie 600 osób pożegnało się z pracą w ratuszu lub miejskiej spółce. W żadnej podległej miastu jednostce nie ostał się dyrektor powołany na to stanowisko za poprzedniej władzy.

Jak podawaliśmy, w ciągu czterech lat urzędowania prezydenta Jakuba Banaszka dwie miejskie spółki zostały zlikwidowane, a z pracą w czterech pozostałych pożegnało się blisko 300 osób. Drugie tyle odeszło w tym czasie z magistratu. Oczywiście powody rozstania z pracodawcą były różne (jedni zrezygnowali sami, inni dostali wypowiedzenia lub nie przedłużono im umowy), jednak to rekordowa liczba zatrudnionych, z którymi w tak krótkim czasie (w ciągu zaledwie jednej, trwającej wciąż kadencji) rozwiązano umowę o pracę.

A jak wygląda sytuacja w instytucjach podlegających miastu?

Chełmska Biblioteka Publiczna, którą przez lata zarządzał Robert Chełmicki, w 2017 roku zatrudniała 73 osoby, zaś na koniec 2022 (w którym to roku Chełmicki po 11 latach zarządzania pożegnał się z ChBP, a nowym dyrektorem została związana dotąd z pomocą społeczną Katarzyna Sokołowska) – 50 osób. W pierwszym kwartale tego roku liczba zatrudnionych spadła już do 44.

Chełmskim Domu Kultury (którego wieloletnia dyrektor Małgorzata Paździor-Król pożegnała się ze stanowiskiem po kontroli w 2020 r.) od 2017 do 2023 r. rozwiązanych zostało 27 umów o pracę. Z inicjatywy pracowników – 15 umów (w tym 1 wskutek śmierci pracownika, 4 z uwagi na przejście na emeryturę), pracodawca natomiast rozwiązał lub nie przedłużył 12 umów o pracę.

Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji od 2013 zarządzał Krzysztof Białowicz – do 2020 r., kiedy to otrzymał wypowiedzenie, a obowiązki dyrektora MOSiR-u powierzono Janowi Konojackiemu, trenerowi „Chełmianki”. Na koniec 2022 roku ośrodek zatrudniał 49 pracowników, podczas gdy w 2018 było ich 61.

Muzeum Ziemi Chełmskiej im. Wiktora Ambroziewicza, którym od 2019 r. zarządza Natalia Jędruszczak, pracuje 31 osób. Na koniec 2018 r. zatrudnionych było tam 37 osób, jednak w ciągu paru lat część pracowników przeszła na świadczenie emerytalne, a kilku nie przedłużono umowy na czas określony (głównie chodzi o osoby zatrudnione na czas próbny lub po odbytym stażu z urzędu pracy).

Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Chełmie w ostatnich latach nie raz zmieniał się dyrektor, ostatecznie na stanowisko wybrana została Anna Szalast (przed nią MOPR kierowała K. Sokołowska, Waldemar Kozioł i przez kilka miesięcy Artur Juszczak). W 2018 r. zatrudnionych w ośrodku pomocy było 150 pracowników, zaś aktualnie jest ich 127. Najwięcej osób zostało zwolnionych właśnie w 2018 r. Co ciekawe, właśnie wtedy na jaw wyszło, że przez lata jedna z pracownic defraudowała pieniądze z puli pomocy społecznej (sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jako kobieta rzuciła się pod pociąg).

W pozostałych mniejszych jednostkach podlegających miastu zmiany nie są aż tak zauważalne. Wyjątek stanowi zespół żłobków miejskich „Chełmskie Niedźwiadki”, gdzie stan zatrudnienia w ostatnich latach trzykrotnie… wzrósł. (pc)

News will be here