Ekologiczny horror 90 metrów od osiedla?

„Panie Prezydencie, chcemy wyrosnąć na zdrowych i mądrych ludzi, takich jak Pan, żeby kiedyś być prezydentem Lublina” – napisały dzieci z ul. Grygowej w jednym z kilkudziesięciu listów do Krzysztofa Żuka. Dziewięciuset mieszkańców osiedla socjalnego, powstałego przy dawnych Zakładach Metalurgicznych „Ursus”, żyje w strachu przed planowaną przetwórnią recyklingu firmy Eko-Pack sp. z o.o. Ma powstać ona w odległości zaledwie 90 metrów od bloków mieszkalnych.

– Jesteśmy przerażeni. Byliśmy na wizji lokalnej w jednym z podobnych zakładów działających na terenie naszego kraju. Odór, powietrze drapiące w gardło i hałas, ludzie z okolicy wynoszą się, bo nie dają rady żyć w takich warunkach, a u nas taki zakład recyklingu ma powstać zaledwie 90 metrów od najbliższych bloków. Obok boiska, placu zabaw. Tam też w raporcie oddziaływania na środowisko wszystko wyglądało pięknie – mówi Krystyna Brodowska, przewodnicząca Stowarzyszenia „Ekologiczny Lublin”, które zaskarżyło decyzję środowiskową dla tej inwestycji najpierw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a ostatnio do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.

Najbardziej narażone na oddziaływanie planowanej „instalacji przetwarzania odpadów” przy ul. Metalurgicznej jest położone tuż za płotem osiedle socjalne przy ul. Grygowej. Zamieszkuje je 900 osób, w tym ok. jedną trzecią stanowią dzieci. 770 mieszkańców tej okolicy podpisało się pod protestem przeciwko tej inwestycji.

– Dzieci też chciały wyrazić swoje zdanie i znalazły na to sposób. Zaczęły pisać listy. Napisały ich już kilkadziesiąt. Niektóre z nich są podpisane również w imieniu np. „siostry lat 4 i braciszka lat 1”. Te listy pokazują nam, dorosłym, że nie można lekceważyć młodego pokolenia lublinian – dodaje Jacek Skiba, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Hajdów-Zadębie.

Inwestor zapewnia, że „przedsięwzięcie będzie realizowane w istniejącej hali (po dawnym „Ursusie” – przyp. red.) w obrębie terenu przemysłowego. W związku z tym, że teren jest znacznie zmieniony antropogenicznie, realizacja wariantu proponowanego przez Wnioskodawcę oraz proponowanych wariantów alternatywnych nie spowoduje znaczących oddziaływań na środowisko” – czytamy w raporcie oddziaływania na środowisko dla tej inwestycji.

– Jesteśmy za recyklingiem, ale ewidentnie nie chcemy takiego zakładu w tym miejscu. Takie instalacje powinny się znajdować z dala od terenów mieszkalnych. W zakładzie będzie się segregowało rocznie 32 tysięcy ton odpadów tektury i papieru i uzyskiwało 18 tysięcy ton reglanuratu z folii, wszystko w systemie trzyzmianowym, na teren zakładu będzie w ciągu doby wjeżdżało kilkadziesiąt pojazdów.

Naszym zdaniem poziom hałasu zostanie przekroczony w porównaniu z polskimi normami dla terenów mieszkalnych (55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy). W zakładzie będzie pracowało 80 urządzeń stanowiących źródło hałasu w hali ponad 116 db. Ściany obniżają go o 20 db, dodatkowa izolacja ich od strony ul. Grygowej w jednym z wariantów zapewnia obniżenie tego poziomu o dalsze 32 proc. i bram o 20 db. A więc nadal ponad dopuszczalne normy – wylicza przewodnicząca Brodowska.

Ponadto, podkreśla społeczniczka, zakład będzie wytwarzał 24 m sześć. tzw. złej wody, a więc zapachy odorowe rozleją się na okolicę. Przewidziano tylko wentylację grawitacyjną, przez 8 wywietrzników na wysokości 10,5 metra. Budynki mieszkalne wg norm powinny znajdować się co najmniej 105 metrów dalej, znów przekroczenie. A w razie pożaru na toksyczne składniki zapylenia narażona byłaby znaczna część Lublina. (l)

Rada Dzielnicy Hajdów-Zadębie wraz ze Stowarzyszeniem „Ekologiczny Lublin” walczy również o zastopowanie gigantycznej składowni odpadów, którą przy ul. Metalurgicznej chce urządzić firma Eko-Dyś, a także sprzeciwia się rozszerzeniu działalności Odczynników Chemicznych – również przy Metalurgicznej.

News will be here