Głodna zwierzyna poszła w szkodę

Spotkanie w Kamieniu (19 marca br.), podczas którego rozmawiano m.in. o szkodach w uprawach

Rolnicy powiatu chełmskiego zwracają uwagę na szkody wyrządzone przez zwierzynę. – Zima była śnieżna i mroźna, więc zwierzyna była głodna i poszukiwała pożywienia, ale często naszym kosztem – mówi jeden z naszych Czytelników. W gminie Kamień zorganizowano spotkanie, poświęcone m.in. tej sprawie.

Problem szkód wyrządzanych rolnikom poruszono na jednej z ostatniej sesji Rady Gminy Leśniowice. Radni postanowili wystosować apel do kół łowieckich, działających na terenie gminy Leśniowice, aby intensyfikowali działania w tej sprawie, bo rolnicy nie chcą ponosić strat. Chodzi między innymi o bobry, które – budując tamy – doprowadzają do zalewania łąk, pól, uszkadzają wały, groble.

Zwierzęta te są pod ochroną, nie poluje się na nie, a na ich odstrzał potrzebne jest pozwolenie (odstrzał ten jest możliwy do 15 marca). Kilka lat temu gmina postarała się o pozwolenia na odstrzał kilkudziesięciu bobrów. Utrapieniem były tej zimy liczne stada saren, które poszukując pożywienia, wyjadają i niszczą oziminę, rzepak, podgryzają drzewka w sadach.

– Zniszczenia są duże, dzika zwierzyna żywi się u ludzi, a wielu rolników jest już zdesperowanych – mówi jeden z mieszkańców gminy Leśniowice. – Odszkodowania nie zawsze się należą, bo na przykład do szkody doszło za blisko zabudowań. Ludzie grodzą się, stawiają siatki, ale wszystko to generuje koszty. Zwierzyna jest głodna i szuka pożywienia, to zrozumiałe, ale to odbywa się kosztem rolników, ogrodników. Chcielibyśmy, aby myśliwi zrozumieli nasze racje i nas wspierali.

Problem jest powszechny. W gminie Kamień widywane były rudle liczące nawet czterdzieści sztuk, które szukały pożywienia. Do tego dochodzą jeszcze jelenie. Problemem są też bobry, zwłaszcza w okolicach Kolonii Kamień, Natalina, Wolawiec, Haliczan, Rudolfina, czyli w pobliżu rzek Udal i Kacap. Po skargach mieszkańców w 2019 r. gmina dostała pozwolenie na odstrzał 65 bobrów.

W 2020 r. odstrzelono tylko niewielką ich część. To za mało, aby rozwiązać problem. Urzędnicy gminy Kamień informują, że dostali pozwolenie od Wód Polskich na montaż tzw. rur przelewowych w tamach bobrowych, co ograniczyć ma szkody. A co z odstrzałem bobrów? Trwa ich okres ochronny i nie będzie to już możliwe do października.

– Poza okresem ochronnym odstrzał bobrów jest możliwy na wniosek właścicieli gruntów – mówi Mirosław Blacha, łowczy koła łowieckiego „Szarak” w Chełmie. – Nie jest łatwo odstrzelić bobra, wymaga to mnóstwo czasu, a nie wszyscy myśliwi mogą sobie na to pozwolić. Jeśli chodzi o sarny, to są te leśne i polne. Te drugie zimą podchodzą do domostw, aby chronić się przed wiatrem, mrozem i tak było zawsze. Myśliwi wykładają karmę dla saren.

W świetlicy w Kamieniu zorganizowano niedawno spotkanie z rolnikami, poświęcone m.in. problemowi szkód w uprawach, w tym także tych wyrządzanych przez zwierzynę, i odszkodowaniom. Uczestniczyli w nim rolnicy, a także m.in. Dariusz Stocki – wójt gminy Kamień, przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie oraz Nadzoru Wodnego w Chełmie. (mo)

Zwierzęta dziko żyjące, emocje i liczby

Rozwiązań doskonałych w kształtowaniu przyrody nie ma. Z jednej strony społeczeństwo chce pięknego, naturalnego środowiska, z drugiej – pojawiają się postulaty do radykalnego wpływu na naturę, chociażby przez drastyczne zmniejszenie liczebności zwierząt. Rzecz jasna nie można ich wybić co do nogi i przyznają to nawet ci, którzy mają interes w zmniejszaniu pogłowia np. saren. A skoro tak, to zimowym szkodom wynikającym z żerowania stad na polach nie sposób zapobiec. Można je jednak minimalizować poprzez właściwe dokarmianie. I to myśliwi starają się czynić. Mówią o tym dane za ubiegły rok gospodarczy dotyczące urządzeń związanych z prowadzeniem gospodarki łowieckiej. Na terenie działalności Zarządu Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Chełmie wykazano 1155 paśników i 2000 lizawek. Poletek łowieckich stanowiących żer dla zwierzyny wykazano 139 ha (przybyło 3 ha). W minionym roku gospodarczym wyłożono 57 ton paszy objętościowej suchej, 290 ton karmy objętościowej soczystej oraz 97 ton paszy treściwej. Łącznie do lizawek wyłożono 17 ton soli w różnej postaci – kostki soli, soli przemysłowej, kamiennej i kuchennej. Średnio na 1 lizawkę przypada 8,30 kg soli. Łączna ilość wykładanej karmy spadła z uwagi na zakaz dokarmiania dzików wprowadzony w związku z afrykańskim pomorem świń. (r)

News will be here