Głodnego nakarmić…

W Świdniku wzorem innych miast prawdopodobnie powstanie punkt dzielenia się żywnością. O to, co mieszkańcy sądzą o stworzeniu takiego miejsca – pytał, tradycyjnie za pośrednictwem Facebooka, wiceburmistrz Marcin Dmowski. Głosów przeciw nie było.

Jadłodzielnie to nic innego jak ustawione w miejskiej przestrzeni lodówki lub szafki, służące nieodpłatnej wymianie żywności. Każdy, kto ma taką potrzebę może do nich przyjść i wziąć żywność, której potrzebuje lub zostawić tu wciąż świeże produkty, których sam nie będzie w stanie zjeść. W Polsce takie miejsca działają już od kilku lat, głównie w dużych miastach – Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. Swoją jadłodzielnię ma także Lublin, a niewykluczone, że wkrótce takie miejsce pojawi się również w Świdniku.

O opinię na ten temat pytał niedawno wiceburmistrz Świdnika, Marcin Dmowski. Mieszkańcom ten pomysł przypadł do gustu. – Już już jakiś czas temu z taką propozycją zwracali się do nas harcerze, a także osoba, która organizowała taki punkt w Lublinie; mówiła też o tym rada kobiet. Uważamy, że to ciekawa, poczytywana i warta realizacji inicjatywa. Taka jadłodzielnia mogłaby działać na przykład przy Centrum Usług Społecznych, przy którym działa również Szafa Ciepła – komentuje wiceburmistrz. (w)

News will be here