Hetman na łopatkach

START KRASNYSTAW – HETMAN ZAMOŚĆ 7:1 (3:1)


0:1 – Bator (7), 1:1 – Skiba (15), 2:1 – J. Sołdecki (36), 3:1 – Skiba (40), 4:1 – Florek (48), 5:1 – D. Sołdecki (65), 6:1 – Skiba (69), 7:1 – Ciechan (79).

START: Janiak – Piwko, Saj, Kraiko, Kożuchowski, D. Sołdecki, J. Sołdecki (78 Łubkowski), Chariasz (73 K. Kowalski), Aliba Lando (62 Ciechan), Florek (68 Lenard), Skiba (78 Niedrowski).

Start w trzech poprzednich meczach prezentował się dobrze, ale na koncie miał tylko trzy punkty. Trener Marek Kwiecień zdawał sobie sprawę, że jego drużyna, by liczyć się w walce o pierwszą szóstkę, musi w końcu odnieść zwycięstwo. Rywal – Hetman Zamość, spadkowicz z III ligi, do trudnych nie należał. W dotychczasowych spotkaniach nie zdobył nawet jednego punktu.

Start już od pierwszej minuty ruszył do ataku i szybko, po błędach obrony gości, stworzył sobie dwie stuprocentowe okazje strzeleckie. Niestety, Kryspinowi Florkowi i Dominikowi Skibie zabrakło precyzji. Tymczasem w 8 min. Hetman wyprowadził szybki kontratak.

Michał Saj pozwolił na dośrodkowanie z lewego skrzydła, a Miłosz Bator wykorzystał niefrasobliwość obrońców w polu karnym i strzałem z kilku metrów pod poprzeczkę nie dał szans młodemu Krzysztofowi Janiakowi. Mimo straty gola, gospodarze dalej grali ofensywnie i stwarzali kolejne okazje. W 15 min. Piotr Kożuchowski rzucił piłkę na wolne pole do Skiby, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i technicznym uderzeniem w długi róg doprowadził do wyrównania.

Mecz był jednostronnym widowiskiem, Start nacierał, szukał drugiego gola, marnując kolejne sytuacje. W 36 min. w środku pola dobrze zachował się Jakub Sołdecki. Zwodem minął dwóch zawodników rywala i przymierzył z ponad 20 metrów nie do obrony. W 40 min. swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Skiba. Piłkę w pole karne posłał Daniel Chariasz, a napastnik Startu wykorzystał niepewną interwencję bramkarza Hetmana i strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce.

W drugiej połowie przewaga Startu jeszcze wzrosła. Już w 48 min. Dawid Sołdecki zagrał dokładną piłkę do Florka, który minął bramkarza, poradził sobie też z powracającymi obrońcami i z 16 metrów strzelił do pustej bramki. Kolejne gole dla gospodarzy były już kwestią czasu. W 65 min. na płaski strzał z dystansu zdecydował się Dawid Sołdecki. Piłka przy słupku wpadła do siatki. Cztery minuty później Hetman nie potrafił wyprowadził piłki z własnego pola karnego, co zakończyło się stratą, szybkim rozegraniem i trzecim w tym meczu golem Skiby. Końcowy wynik spotkania ustalił Miłosz Ciechan, który zdecydował się na solowy rajd lewą stroną boiska i strzał z narożnika pola karnego w długi róg. Po tym uderzeniu piłka po raz siódmy zatrzepotała w siatce Hetmana.

Start w tym spotkaniu mógł strzelić nawet dziesięć i więcej goli, bo jeszcze w ostatnich minutach doskonałe okazje mieli Kornel Piwko, Bartosz Niedrowski i Konrad Kowalski. Mimo to tak wysoko krasnostawska drużyna w rozgrywkach czwartej ligi dawno nie wygrała. Przed Startem w najbliższą sobotę 28 sierpnia starcie w Rożdżałowie z Kłosem Gmina Chełm. To ciekawie zapowiadające się derbowe spotkanie rozpocznie się o godz. 17.00. (d)

News will be here