Jeden wielki młyn…

Kupiony przez miasto budynek po byłym młynie Michalenki miała zostać zagospodarowana na miejską placówkę kultury. Oby się udało

W powtórzonym po raz trzeci przetargu na wielki projekt obejmujący m.in. przebudowę młyna Michalenki w Chełmie, jedyna złożona oferta aż o 34,9 mln zł przewyższyła kwotę, którą zarezerwowało miasto. Albo trzeba będzie z inwestycji zrezygnować, albo okroić jej zakres. Miasto, które już wiele miesięcy temu roztoczyło przed mieszkańcami wspaniałą wizję adaptacji zrujnowanego budynku na placówkę kultury, na razie pierwszą z tych opcji oficjalnie odrzuca.

Przypomnijmy, że na realizację projektu „Podniesienie walorów kulturowych, turystycznych i rekreacyjnych Miasta Chełm” miasto dostało ponad 40 mln zł dotacji z „Polskiego Ładu”. Zakres tego wielkiego przedsięwzięcia obejmuje m.in. adaptację dawnego młyna Michalenki na salę wielofunkcyjną, teatr, muzeum i kawiarnię, a także kilkanaście innych zadań. Wśród nich jest remont budynku Urzędu Stanu Cywilnego, budowa budynku przy ul. Brzozowej na potrzeby spotkań seniorów oraz stowarzyszeń, zagospodarowanie skwerów i parków miejskich w 11 lokalizacjach, przebudowa Ogródka Jordanowskiego, modernizacja SkateParku z Pump Truck w parku miejskim, a także opracowanie dokumentacji projektowych niezbędnych do realizacji szeregu nowych inwestycji. Ostatnio miasto rozstrzygało trzeci przetarg na to zadanie (w międzyczasie zmieniano warunki promesy). Poprzednie unieważniano, bo oferty firm były zbyt drogie (w przedostatnim przetargu do najniższej z nich ratuszowi zabrakło ponad 24 mln zł). Termin otwarcia ofert w ramach ostatniego przetargu przypadł 26 kwietnia br. Wpłynęła tylko jedna oferta – Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Budmat z Zamościa – opiewała na 83 271 000 zł. To aż o 34,9 mln zł więcej niż miasto zamierzało na ten cel przeznaczyć – 48 350 000 zł.

Pod koniec marca br. Radosław Wnuk, dyrektor Departamentu Architektury, Geodezji i Inwestycji UM Chełm zapowiedział, że jeżeli przetarg nie zakończy się sukcesem, to kolejny będzie już ze „zoptymalizowanym zakresem, tak, aby udało się to zadanie udźwignąć w założonym budżecie”.

– Na samym młynie pewnie nie zejdziemy z kosztów, ale być może uda się to na innych zadaniach składających się na ten projekt – mówił dyrektor Wnuk.

Według ekspertyzy remont konieczny

Z zamieszczonej w Biuletynie Informacji Publicznej ekspertyzy młyna z 2020 r. czytamy, że „ogólny stan budynku ocenia się jako zły” i wymaga on natychmiastowego remontu kapitalnego. Co najważniejsze jednak, we wnioskach i zaleceniach tego dokumentu stwierdzono, że budynek nadaje się do remontu i przebudowy pod kątem zmiany sposobu użytkowania. W ekspertyzie stan konstrukcji nośnej stalowej dachu głównego określono jako zadowalający, ale stan konstrukcji dachowej drewnianej w przeważającej części określono jako zły. W złym stanie technicznym jest też główna klatka schodowa stalowo-betonowa. Według ekspertyzy mury budynku wykazują wiele uszkodzeń, tynki ścian zewnętrznych są w złym stanie, a posadzki pomieszczeń są mocno zużyte, podobnie jak stolarka okienna i drzwiowa. Za to stan fundamentów określono jako zadowalający: „… Nie obserwuje się nadmiernych uszkodzeń i przemieszczeń konstrukcji świadczących o nieprawidłowościach w zakresie nadmiernego bądź nierównomiernego osiadania”. W ekspertyzie czytamy też, że odkrywki wykonane przy fundamentach nie uwidoczniły ich uszkodzeń bądź korozji elementów. (mo)