Niektórzy mieszkańcy Chełmskiej Spółdzielni mieszkaniowej składają fałszywe oświadczenia o liczbie zamieszkałych osób. Na osiedlu Zachód sąsiedzkie śledztwo ujawniło w bloku aż dziesięciu lokatorów, którzy nie figurują w rejestrach spółdzielni. Efekt? Pozostali płacą za nich.
– Nie ma wśród nas lepszych i gorszych – burzą się mieszkańcy bloku przy ul. gen. Andersa.
Na ich nieszczęście w budynku jest licznik ogólny, który określa miesięczny ryczałt, dzieląc koszt zużycia gazu przez liczbę mieszkańców. Według oświadczeń złożonych do Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w bloku mieszka 40 osób. Zużycie gazu w poprzednim okresie rozliczeniowym było jednak za duże jak na taką liczbę lokatorów.
– Mamy dopłacić do rachunku ponad 80 złotych za osobę. Mieszkam z żoną, więc to ponad 160 złotych. Zrobiliśmy rozeznanie, razem z sąsiadami pochodziliśmy po mieszkaniach i okazało się, że w bloku jest nie 40, a 50 osób – mówi zbulwersowany mężczyzna.
Wychodzi na to, że aż 10 osób nie zostało ujętych w złożonych do spółdzielni oświadczeniach. Ludzie oszukują, żeby płacić mniej nie tylko za gaz, ale i za śmieci. Mieszkańcy osiedla Zachód nie godzą się na to, bo przez czyjąś nieuczciwość to oni muszą płacić wyższe rachunki. O wynikach sąsiedzkiego śledztwa poinformowali ChSM, żądając korekty rozliczenia z uwzględnieniem faktycznej liczby lokatorów.
– Opieramy się na oświadczeniach. Jeżeli mamy sygnały, że w danym lokalu mieszka więcej osób niż zostało to podane, weryfikujemy to i prosimy o zaktualizowanie oświadczenia. Tak też się stanie w tym przypadku – zapowiada Maciej Cieślak, zastępca prezes ChSM.
Spółdzielnia próbuje się doliczyć, ilu naprawdę ma lokatorów, analizując zużycie wody. Przykładowo, jeśli okaże się, że według deklaracji w danym lokalu mieszkają dwie osoby, ale zużycie wskazuje na cztery lub więcej, właścicielom sugeruje się ponowne złożenie oświadczenia z prawdziwą liczbą mieszkańców.
Niestety, nawet jeśli uda się ukrócić oszustwa wśród lokatorów bloku przy ul. Andersa, dopłaty do rachunku za gaz dla tych uczciwych pozostaną bez zmian. – Na czas rozliczenia dysponowaliśmy taką, a nie inną liczbą mieszkańców, więc w tej kwestii nic nie da się zrobić – dodaje zastępca prezes ChSM. (pc)
