Kierowca uciekał. Padły strzały

Pijany kierowca alfy romeo uderzył w radiowóz i usiłował przejechać policjanta. Funkcjonariusz w obronie oddał kilka strzałów w kierunku samochodu. Alfa z przestrzelonymi oponami dachowała. Uciekinier był pijany.

Niebywałe sceny rozegrały się w nocy z piątku na sobotę (22/23 lutego) na rejowieckich drogach. Tuż przed północą w Maryninie policyjny patrol z komisariatu w Rejowcu zainteresował się Alfą Romeo. Na widok radiowozu kierowca alfy wcisnął pedał gazu i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim w pościg, dając mu sygnały do zjechania na pobocze i zatrzymania auta. W pewnym momencie radiowóz zrównał się z alfą, a po chwili ją wyprzedził, aby zablokować kierowcy drogę ucieczki i zmusić go do zatrzymania auta. Mężczyzna nie miał jednak zamiaru ustąpić i uderzył w tył radiowozu. Pojazdy stanęły, a z radiowozu wyskoczyli policjanci.

Gdy jeden z mundurowych próbował doskoczyć do alfy i wyciągnąć z samochodu kierowcę, ten ruszył w jego kierunku. Policjant zdołał wyciągnąć broń i oddał kilka strzałów w stronę jadącego na niego pojazdu. Udało mu się uniknąć zderzenia. Kierowca alfy odjechał, a policjanci wskoczyli do radiowozu i ruszyli za uciekinierem. Ten po kilku kilometrach uderzył w przydrożny słup energetyczny.

Alfa dachowała. Ze środka funkcjonariusze wyciągnęli 26-letnią mieszkankę powiatu świdnickiego i 27-letniego mieszkańca powiatu krasnostawskiego. Para nie odniosła poważniejszych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że oboje byli pijani. Mężczyzna miał prawie 2 promile, a kobieta ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zostali zatrzymani. Za czynną napaść na funkcjonariuszy grozi im teraz nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Kierowca odpowie także za jazdę po alkoholu i niezatrzymanie się do kontroli. (pc)

News will be here