Kolejka śmierci

Pięć miesięcy czekania na rezonans to na Lubelszczyźnie „tryb pilny”. Minister zdrowia obiecuje, że będzie cztery razy szybciej. Fundacja Onkologiczna ALIVIA chce trzymać go za słowo.


Slogany czy programy?

– 13 czerwca minister zdrowia oraz prezes Narodowego Funduszu Zdrowia podczas konferencji prasowej zapowiedzieli przeznaczenie w najbliższym czasie dodatkowych 1,5 mld zł na zakup dodatkowych świadczeń. Zwiększone wydatki miały zostać przeznaczone m.in. na rehabilitację, ortopedię, okulistykę oraz diagnostykę obrazową. Pacjenci onkologiczni ucieszyli się w szczególności z tego ostatniego, ponieważ brak dostępu do badań tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego jest jedną z przyczyn późnego rozpoznania choroby nowotworowej, ograniczając możliwość leczenia pacjentów. Podczas wywiadu w telewizji publicznej prof. Łukasz Szumowski obiecał, że do końca roku w trybie pilnym pacjenci będą mogli skorzystać z badań w okresie nie dłuższym niż 30 dni. Obiektywnie patrząc na propozycję, miesiąc to wciąż bardzo długo, ale lepiej wyznaczać sobie cele i monitorować ich wykonanie niż posługiwać się pustymi sloganami skracania kolejek, które są obietnicami bez pokrycia – komentuje prezes ALIVII, Bartosz Poliński,

Mapa różnic

Fundacja od kilkudziesięciu miesięcy prowadzi portal Kolejkoskop.pl, dzięki któremu pacjenci mogą znaleźć najkrótszą kolejkę do badań obrazowych. Portal ma również wbudowany moduł statystyczny, który pozwala śledzić średni czas oczekiwania na badanie na poziomie miasta lub województwa w zależności od skierowania, które otrzymał pacjent. Ostatnie wyniki są druzgocące dla pacjentów oraz resortu zdrowia. Okazuje się, że średni czas oczekiwania w trybie pilnym na badanie rezonansem magnetycznym wydłużył się od lutego do 116 dni (wcześniej 98 dni), na badanie tomografem chory potrzebujący badania szybko czeka przeciętnie 34 dni, czyli dwa dni dłużej niż podczas ostatniego pomiaru. Co więcej, pomiędzy województwami różnica w czasie oczekiwania na badanie może być nawet trzykrotna. – Szokuje pogłębianie się różnic w dostępności badań obrazowych pomiędzy regionami. Kilkukrotnie sygnalizowaliśmy ten problem resortowi zdrowia, który nie zaprezentował pomysłu na wyjście z tej sytuacji – dodaje Agata Polińska, wiceprezes Fundacji.

Za kasę szybko i wszystko

O kłopotach z dostępnością badań mówią również podopieczni Fundacji oraz ich rodziny. – Już przy pierwszych badaniach diagnostycznych okazało się, że muszę czekać! Zaraz po rozpoznaniu choroby dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny. Gdzie nie zadzwoniłem – czas oczekiwania to około 6 miesięcy! A przecież to badanie to podstawa do dalszej diagnozy – nie wiedziałem, czy choroba jest bardzo poważna, widniał zapis w karcie – rak złośliwy. Nie wiedziałem jaki to typ, miałem pietra, nie mogłem czekać! Zdecydowałem się na badanie prywatnie, zaproponowano mi dwa najbliższe terminy sobota lub niedziela. Czyli są ludzie do zrobienia badania, jest sprzęt i czas. Zapisałem się w środę, zrobiłem w sobotę, choć był to koszt około 1000 złotych – mówi Wiktor Wyrzykowski, podopieczny Fundacji ALIVIA.

Wierzyć, ale kontrolować

Co dwa miesiące do końca roku Fundacja będzie publikować dane o kolejkach do badań tomografii komputerowej oraz rezonansu magnetycznego, przekazując informacje do kierowników krajowej i regionalnej polityki zdrowotnej. ALIVIA ma też propozycje konstruktywne, zawarte w piśmie do ministra zdrowia. – Proponujemy wprowadzenie wzorów skierowań na badania z zakresu diagnostyki obrazowej zgodnie z wzorami opracowanymi przez Polskie Lekarskie Towarzystwo Radiologiczne. Liczymy, że to rozwiązanie, komplementarne wobec projektu rozporządzenia koszykowego, zwiększającego kompetencje lekarzy radiologów do zmiany niektórych elementów skierowania, przyniosłoby wiele korzyści dla pacjentów oraz przyczyniłoby się do racjonalnego zlecania tych badań. Ponadto po raz kolejny apelujemy o wprowadzenie Centralnej Bazy Radiologicznej, zawierającej informacje o stanie oraz zużyciu sprzętu wykorzystywanego w diagnostyce obrazowej. Bez wdrożenia tego narzędzia nie jest możliwe wskazanie przyczyn powstania kolejek do badań, jak również wskazanie przyczyn nierówności w dostępie do odpowiedniej diagnostyki. Mamy nadzieję, że w okresie do końca roku polscy pacjenci będą czekać nie więcej niż 30 dni na badania TK i MR w trybie pilnym. Prosimy jednak o pamięć, że nie rozwiąże to problemów związanych z przewlekłością diagnostyki chorób onkologicznych. Prawdziwą odpowiedzią w tym zakresie będzie wprowadzenie świadczeń kompleksowych, o które wnioskujemy od września 2016 r. Trzymamy kciuki za spełnienie Pańskiej obietnicy – napisali pacjenci onkologiczni do ministra Szumowskiego. Odpowiedzi, póki co brak.

Konrad Rękas

 

News will be here