Krasnystaw utrzymał IV ligę!

Nie ma co ukrywać. Piłkarze Startu Krasnystaw swoją postawą w rundzie wiosennej nie zasłużyli na degradację do ligi okręgowej, choć zajęli miejsce spadkowe i zgodnie z regulaminem powinni zostać zdegradowani. Podopieczni trenera Marka Kwietnia w nowym sezonie będą jednak grać w czwartej lidze! A wszystko dlatego, że żadna z drużyn z bialskiej okręgówki nie zdecydowała się na awans do wyższej klasy rozgrywkowej.


Kibice z Krasnegostawu mogą mieć powody do zadowolenia. Start Krasnystaw w nadchodzącym sezonie będzie grał w czwartej lidze. Z tego powodu cieszą się trener Marek Kwiecień i sami piłkarze, którzy wiosną udowodnili, że zasługują na to, by grać na czwartoligowych boiskach.

Start Krasnystaw rundę jesienną minionego sezonu miał słabą. Zespół wygrał tylko dwa mecze, inauguracyjny z Górnikiem II Łęczna u siebie i wyjazdowy z Włodawianką Włodawa. Zimą do drużyny dołączyli bracia Dawid i Jakub Sołdeccy, wychowankowie Jedynki Krasnystaw i trenera Kwietnia, a także bramkarz Krystian Krupa. Wrócił również Marek Szponar, chłopak z Krasnegostawu, który na boisku walczy od pierwszej do ostatniej minuty. Świetną formę złapał dotychczasowy lider drużyny, Daniel Chariasz. Wiele pożytku zespoł miał z napastnika Kryspina Florka. Dawid Sołdecki wiosną strzelił 9 goli, zaliczył też jedną asystę. Chariasz w całym sezonie zdobył 7 bramek i miał aż 11 asyst. Sześć goli zdobył Florek, jednak większość rzutów karnych, podyktowanych na korzyść krasnostawskiej drużyny, była po faulach właśnie na tym zawodniku. Jednego gola i pięć asyst, wszystkie wiosną zanotował Jakub Sołdecki. Krystian Krupa w 7 meczach wiosennych zachował czyste konto. Wszystkich spotkań rozegrał 15. Ważnymi postaciami byli też Radosław Lenard, autor sześciu goli i trzech asyst oraz Michał Saj, środkowy obrońca, który w całym sezonie zagrał w 32 meczach, z czego w 11 na „zero z tyłu”.

Jednym słowem, wiosną Start był nie do poznania. W grupie spadkowej w dwunastu kolejkach wywalczył najwięcej punktów spośród wszystkich dwunastu zespołów. Zdobył ich w sumie 27, wygrywając osiem meczów, trzy remisując i doznając jednej porażki, w ostatnim spotkaniu z Kłosem Gmina Chełm 0:1, w którym gola stracił w 89 min. Start grał widowisko, stwarzał okazje strzeleckie, zdobywał bramki.

Mimo bardzo dobrej gry Start zakończył rozgrywki na siódmym miejscu w grupie spadkowej, a dziewiętnastym w całej lidze. Ponieważ z III ligi do czwartej spadły aż trzy zespoły z Lubelszczyzny, z czwartą ligą miało się pożegnać aż sześć drużyn: Unia Białopole, Łada Biłgoraj, Bizon Jeleniec, Unia Hrubieszów, Grom Różaniec i właśnie Start, który zajął pierwsze miejsce pod tzw. „kreską”.

Ostatecznie Start zdołał się uratować, bo żadna drużyna z bialskiej ligi okręgowej nie zdecydowała się przystąpić do gry w czwartej lidze. Ani zwycięzca zmagań Unia Żabików, ani też drugi zespół – Grom Kąkolewnica, ani również trzecia drużyna – Bad Boys Zastawie.

Start zamierza wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu i już od jesieni starać się regularnie punktować. Trener Marek Kwiecień i jego piłkarze zdają sobie sprawę z tego, że każdy punkt będzie na wagę utrzymania. Tym bardziej, że po sezonie 2021/2022 lubelska czwarta liga zostanie odchudzona. Zamiast 24 zespołów, zostanie 20. Zgodnie z regulaminem opuści ją aż siedem drużyn. Rywalizacja będzie o wiele trudniejsza, bo doszło do niej trzech spadkowiczów z trzeciej ligi: Hetman Zamość, Lewart Lubartów i Stal Kraśnik, ale również mocny beniaminek z lubelskiej okręgówki – Motor II. Silne kadry budują m.in. Lublinianka i Świdniczanka Świdnik Mały. (d)

News will be here