Krwawy dramat w życiu pełnym możliwości

Media długo milczały o okolicznościach śmierci Igora W.-K. , byłego wiceprzewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, cieszącego się powszechną sympatią społecznika, niezwykle utalentowanego młodego człowieka. W miniony czwartek Super Ekspres opublikował informacje o śledztwie prowadzonym przez warszawską prokuraturę i doniesienia z Wilanowa, gdzie doszło do krwawego dramatu w mieszkaniu Karoliny B. – szefowej zacnej fundacji. Kobieta została aresztowana pod zarzutem zabójstwa.

Gdy w mediach społecznościowych ukazały się pożegnania 21-letniego Igora W.-K. rodzina poprosiła o uszanowanie żałoby po zmarłym i powstrzymywanie się od komentarzy. Zmarły radny był człowiekiem wielu talentów. Oprócz funkcji w Młodzieżowej Radzie Miasta Lublin był marszałkiem Sejmiku Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego i posłem na Sejm Dzieci i Młodzieży. Wybitnie zdolny. Studiował prawo w Warszawie. Studentką prawa w Warszawie była również Karolina B. Studiowała także historię na KUL. Była szefową fundacji, wpajającej od 2018 r. młodym ludziom życie według konserwatywnych zasad. Lubelskie środowiska, związane ze znanym prawicowym profesorem, poleciły ją do pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Nie zagrzała tam długo miejsca, oceniono bowiem jej charakter jako „kłótliwy”.

Po informacjach Super Ekspresu doniesienia o tragedii podchwyciły wszystkie media. Szczegóły krwawej tragedii szokują. Do krwawego dramatu doszło w luksusowym apartamentowcu na warszawskim Wilanowie. Pod koniec kwietnia Igor W.-K. przebywał tam w mieszkaniu Karoliny B. Późnym wieczorem wybiegł na korytarz wołając o pomoc. Z relacji dziennikarki Super Ekspresu wynika, że sąsiedzi początkowo uznali, iż młodzi ludzie robią sobie „zgrywę”. Zakrwawiony mężczyzna wybiegł przed blok, ciągle błagając o ratunek. Za nim wybiegła Karolina B. i kazała mu się położyć na trawniku i nie ruszać się, zatelefonowała po pogotowie.

Igor miał ranę kłutą brzucha zadaną nożem o 15-centymetrowym ostrzu. Obrażenia były tak rozległe, że mężczyzna zmarł w szpitalu. Kobietę aresztowano jako podejrzaną o zabójstwo. Może grozić jej dożywocie. Sąsiedzi Karoliny B. twierdzili, że podczas imprez „ogródkowych” przy bloku, kobieta już wcześniej zachowywała się agresywnie wobec Igora. Nie liczyła się ze słowami, wybuchały sprzeczki. Związek tych dwojga młodych ludzi oceniali jako burzliwy. (l)

News will be here