Kto w powiecie bardziej udolny

Korzystając z prawa do dostępu do informacji publicznej burmistrz Siedliszcza dopytuje starostę, ile chełmskie gminy dołożyły do powiatowych inwestycji. – Nazbierało się kilka milionów, o czym przed wyborami starosta oczywiście nie wspominał – mówi Hieronim Zonik.

Niewtajemniczonych oficjalny tryb komunikowania się związanego z G9 burmistrza Siedliszcza ze starostą może zaskakiwać. Przecież jeszcze w poprzedniej kadencji panowie tworzyli powiatową koalicję a sekretarz Siedliszcza Tomasz Szczepaniak był zastępcą Piotra Deniszczuka.

Ale już pod koniec kadencji relacje w koalicji mocno się oziębiły, a popsuły na dobre chwilę po wyborach, gdy obie strony zabiegały o sojusz z radnymi Prawa i Sprawiedliwości, by utrzymać się u władzy. PiS wybrało PSL Deniszczuka a zdziesiątkowane G9 nie przyjęło propozycji przystąpienia do „szerokiej koalicji”. Dzięki temu dzisiaj radni z tej grupy mogą bez ogródek wytykać staroście jego działania. Ale starosta dłużny nie pozostaje. Na sesjach zarzuca byłym koalicjantom nieudolność w kierowaniu samorządami i zaleca, by zajmowali się własnymi sprawami, a nie ingerowali w sprawy powiatu.

– Starosta chełpi się, że jest takim sprawnym samorządowcem, że tak doskonale działa i tak dużo inwestuje, ale jakoś nie pamiętam, żeby chwalił się, ile do tych powiatowych inwestycji dołożyły gminy – mówi H. Zonik, burmistrz Siedliszcza.

Burmistrz wystąpił do Deniszczuka, by podał, które samorządy i ile dołożyły do powiatowych inwestycji.

– Nie wiem, jaki jest cel tych pytań burmistrza, ale te informacje są mu doskonale znane, przecież jego sekretarz pracował tutaj przez cztery lata – mówi Deniszczuk. – Poza gminami Żmudzią, Dubienką, Wojsławicami i miastem Rejowcem Fabrycznym do inwestycji dokładały wszystkie pozostałe samorządy. Najwięcej gmina Chełm i Rejowiec a gminy Sawin, Siedliszcze i Wierzbica dołożyły po około 600 tys. zł.

– Co prawda dwa dni po terminie, ale odpowiedź otrzymałem – mówi burmistrz. – I wychodzi, że uzbierało się tego kilka milionów złotych, o czym starosta przed wyborami jakoś nie wspominał.

Zonik przypomina, że drogi, do których się dokładali, należą do powiatu. – Bez udziału gmin nie zostałyby wyremontowane i starosta zapomniał, że gminy nie muszą do nich dokładać – mówi. – To starosta powinien o tę pomoc finansową zabiegać, a nie zarzucać mi publicznie, że nie chcę dokładać do jego dróg.

Burmistrz mówi, że od wyborów ani razu starosta nie rozmawiał z nim na temat powiatowych inwestycji. – A przecież to my zaplanowaliśmy w tegorocznym budżecie 300 tys. zł na powiatową drogę w Woli Korybutowej – mówi.

– Burmistrz sam, podczas sesji rady miasta, przed własnymi radnymi stwierdził, że nie zamierza dokładać do powiatowych dróg – odpowiada Deniszczuk. – Jeśli droga w Woli Korybutowej otrzyma dofinansowanie w ramach PROW, to powiat też do niej dołoży i to dwa razy więcej niż gmina.

Ale według burmistrza wyciąganie ręki po pieniądze do gmin świadczy o nieudolności starosty. – Powiat wsadził milion złotych w nie swój parking przed gmachem, co i tak nie rozwiązało problemu kierowców, dokłada lekką rękę 100 tysięcy złotych gminie Sawin, w starostwie rozbuchano do absurdu liczbę stanowisk nieurzędniczych. Na to pieniądze są. A do remontów dróg mają dokładać gminy? – mówi i pyta, czy to jest ta „udolność” według starosty. (bf)

News will be here