Kto zagra w nowym sezonie?

Trzynastu zawodników, którzy występowali w biało-zielonych barwach w minionym sezonie, pozostanie w Chełmiance na kolejny rok. Wśród nich są piłkarze stanowiący trzon zespołu: Sebastian Ciołek, Michał Wołos, Łukasz Mazurek, Michał Budzyński, Grzegorz Bonin, Krystian Wójcik, Dawid Skoczylas. Nie wiadomo jeszcze, jaką decyzję podejmie Dawid Brzozowski.

Po zakończonym sezonie działacze Chełmianki przystąpili do rozmów z piłkarzami na temat ich gry dla chełmskiego klubu w nowym sezonie. Porozumienie osiągnęli z jedenastoma. Jako pierwszy „tak” powiedział bramkarz Sebastian Ciołek.

– Sebastian przychodząc rok temu do naszego klubu zadeklarował, że chciałby grać u nas jak najdłużej. Podoba mu się atmosfera w zespole, dobrze się tutaj czuje i mimo że miał propozycje z innych klubów, zdecydował, że pozostanie w Chełmiance – mówi Grzegorz Gardziński, prezes chełmskiego klubu.

Ciołek zwłaszcza w rundzie wiosennej był mocnym punktem zespołu. – W wielu meczach pomógł drużynie w uzyskaniu korzystnego wyniku. Należał do najlepszych bramkarzy w tej lidze – uważa G. Gardziński.

Kolejnym piłkarzem, z którym Chełmianka związała się na następny sezon, jest jej kapitan, Michał Wołos. – Trudno wyobrazić sobie drużynę bez Michała. To jej dobry duch na boisku i poza nim. Nie mieliśmy wątpliwości, by zostawić tego zawodnika w zespole, tym bardziej, że runda wiosenna w jego wykonaniu była naprawdę dobra – podkreśla prezes Gardziński.

Dla Wołosa będzie to już piąty sezon w chełmskim klubie. Powoli staje się jednym z najdłużej grających zawodników w Chełmiance. A że zespół buduje się od obrony, działaczom z Chełma bardzo zależało na pozostaniu dwójki stoperów, Łukasza Mazurka i Michała Budzyńskiego. Obaj mają za sobą udaną rundę i z całą pewnością w nowym sezonie będą czołowymi postaciami drużyny.

Zarząd Chełmianki robił też wszystko, by pozostawić całą drugą linię. – Niestety, Tomasz Brzyski oraz Hubert Kotowicz zdecydowali, że odejdą z klubu, choć bardzo chcieliśmy, by zostali u nas. Pozostałych udało się nam zatrzymać. Mówię tutaj o Grzegorzu Boninie, który w dalszym ciągu będzie pełnił rolę grającego asystenta, Jakubie Bednarze, Krystianie Wójciku, Przemysławie Kanarku, Dawidzie Skoczylasie i Michale Grądzu – tłumaczy prezes Grzegorz Gardziński. – Bonin to klasa sama w sobie, jeden z najlepszych naszych zawodników w minionym sezonie.

Bednara i Grądz zrobili olbrzymi krok do przodu i postanowiliśmy, że zostaną z nami. Obaj mają potencjał i mogą grać jeszcze lepiej. Wójcik to jeden z najlepszych środkowych pomocników w tej lidze. Liczymy, że w nowym sezonie ustabilizuje formę. Skoczylas ma za sobą świetny sezon. Za nim przemawiają statystyki. Dziewięć goli i siedem asyst. Kanarek natomiast to dobry piłkarz i jesteśmy przekonani, że gdyby nie kontuzja, jakiej doznał przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego, wiosną grałby zdecydowanie lepiej – dodaje sternik chełmskiego klubu.

W Chełmiance pozostaje też napastnik Paweł Myśliwiecki, który w poprzednim sezonie zdobył 9 goli. – Paweł nie jest zadowolony z tego wyniku, obiektywnie ocenił swoją postawę, wie, że stać go na więcej i w nowym sezonie chce udowodnić, że potrafi zdobywać bramki. Postanowiliśmy mu zaufać, bo wierzymy, że ten chłopak może strzelić w sezonie kilkanaście goli. Niemniej jednak jednym z naszych celów transferowych jest pozyskanie napastnika. „Myśliwy” musi czuć oddech na plecach, co może go tylko zmobilizować do cięższej pracy na treningach – uważa prezes Grzegorz Gardziński.

Ważne umowy z klubem mają natomiast Oleksiej Prytuliak, Hubert Giletycz i Dawid Sąsiadek. Nie wiadomo natomiast, czy pierwszy z nich pozostanie w Chełmiance. – Aleks wróci z urlopu i będzie z nim rozmawiać. Gdy przychodził do naszego klubu liczyliśmy, że da więcej drużynie. Tych dobrych meczów w jego wykonaniu było troszkę za mało, a przecież wszyscy pamiętamy go z występów w naszym zespole kilka sezonów temu, kiedy strzelał gole, asystował i należał do najlepszych graczy na boisku – podkreśla G. Gardziński.

Pozostaje jeszcze Dawid Brzozowski, młodzieżowiec, wypożyczony z Motoru Lublin. „Brzózka” ma za sobą kapitalny sezon. Chełmianka chce, by pozostał w zespole. – Dawid nie zdecydował jeszcze, gdzie będzie grał, choć bardzo poważnie bierze pod uwagę naszą propozycję. To młody piłkarz, niespełna 18-letni, który może w futbolu zajść wysoko, nawet do ekstraklasy. Jeśli zostanie w naszej drużynie i powtórzy jesienią to, co zrobił w rundzie wiosennej, zimą będzie wybierał w ofertach klubów z wyższych lig. Nasz klub daje szanse właśnie takim zawodnikom, jak Dawid, którzy chcą pracować, rozwijać się i iść dalej – zaznacza prezes Gardziński. (d)

News will be here