Latarnia gdzieś umknęła

Jesienią ubiegłego roku, w ramach realizacji jednego z projektów wybranych do realizacji w ramach drugiej edycji budżetu obywatelskiego, na asfaltowym boisku przy ul. 3 Maja powstał plac do street workout’u i kalisteniki. Korzystający z niego świdniczanie narzekają, że plac, choć otwarty od wielu miesięcy, jest niedokończony. Brakuje na nim oświetlenia.


Na sprawę zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników, wskazując w mailu przesłanym do redakcji, że miasto chwali się wybudowaniem placu do street workoutu, a tymczasem inwestycja nie została dokończona. – Projekt zakładał budowę placu i jego oświetlenie w postaci zaledwie jednego słupa oświetleniowego. Zarezerwowana była na to odpowiednia kwota. Minęły dwa lata od ogłoszenia wyników, plac powstał, lecz oświetlenia w dalszym ciągu nie ma” – wytyka pan Michał, autor maila.

Jak zaznacza świdniczanin, brak latarni powoduje, że z placu nie da korzystać po zmroku.

– Z nazwiska znam przynajmniej trzech urzędników, którzy podobno mieli tego dopilnować. Wymieniona została korespondencja e-mailowa w tej kwestii, nawet burmistrz lub ktoś, kto prowadzi w jego imieniu konto na oficjalnym profilu facebookowym, napisał, że zajmie się sprawą. Jak widać rok to za mało żeby dokończyć projekt, ale za to wystarczająco, żeby wykorzystywać go w swojej propagandzie sukcesu – podsumowuje gorzko świdniczanin.

Uwagi naszego czytelnika przekazaliśmy Michałowi Piotrowiczowi, wiceburmistrzowi Świdnika. Zapewnił nas, że w tym roku latarnia przy placu do ćwiczeń na pewno zostanie zainstalowana. (w)

News will be here