Latarnie niezgody

Jedna z nowych latarni stanęła przy ulicy Skośnej, choć zdaniem naszego informatora miała zostać ustawiona między skrzyżowaniem z ulicą Kasztanową a ogródkami działkowymi.

W Nowym Krępcu w gminie Mełgiew stanęły dwie nowe latarnie. Stanęły, bo jeszcze w ubiegłym roku zdecydowała o tym większość mieszkańców podczas zebrania w sprawie rozdysponowania funduszu sołeckiego. Latarnie, choć nowoczesne, zdaniem niektórych, marnie spełniają swoją rolę, bo ustawiono je w złych miejscach. A wszystko – jak mówią – przez sołtysa.


– Nasz sołtys zrobił sobie samowolkę. Nie wziął pod uwagę ustaleń, które zapadły na zebraniu sołeckim, tylko zrobił, jak mu było wygodniej – skarżą się niektórzy mieszkańcy Nowego Krępca w gminie Mełgiew.

Jak wyjaśniają, chodzi o hybrydowe latarnie solarne, które niedawno zamontowano przy dwóch lokalnych drogach.

– Jeszcze w tamtym roku na zebraniu ustaliliśmy, że z funduszu sołeckiego zakupione zostaną dwie latarnie solarne. Co prawda nie „co do metra”, ale mniej więcej ustaliliśmy, gdzie i przy których drogach powinny one stanąć. Bardzo się zdziwiliśmy, kiedy ostatnio okazało się, że latarnie już stoją i to nie w tych miejscach, gdzie chcieliśmy – mówi jeden z naszych czytelników.

Pierwsza z nowych latarni stanęła przy ulicy Skośnej, choć miała zostać ustawiona bliżej Świdnika, między skrzyżowaniem z ulicą Kasztanową a ogródkami działkowymi.

Drugą z latarni ustawiono przy ul. Parkowej.

– Miała stanąć na końcu ulicy, bliżej parku, gdzie wieczorami zbierają się różne grupki młodzieży, a nie 70 metrów od innej latarni. W ten sposób ta lampa nie spełnia dobrze swojej roli – mówi jeden z mieszkańców.

Jak dodają nasi rozmówcy, najbardziej bulwersujące w sprawie jest to, że o tym, gdzie zamontowane zostaną nowe latarnie, zdecydował sam sołtys.

– Nie wziął pod uwagę tego, co było ustalone na zebraniu w tamtym roku, tylko zrobił po swojemu. Może były ku temu jakieś przeciwwskazania, ale gdyby teraz zaprosił ludzi na zebranie i wyjaśnił, że latarnie z jakiegoś powodu nie może stanąć w którymś ze wskazanych wcześniej miejsc, to przecież ludzie by zrozumieli; albo gdyby chociaż ustalił to z radą sołecką, bo z tego, co wiem, z nią również tego nie uzgodniono. Ale nie powinno być tak, że sołtys sam podejmuje takie decyzje, tym bardziej, że koszt latarni nie jest mały. Za jedną trzeba zapłacić około 12 tys. zł – mówią mieszkańcy Nowego Krępca.

Zapytany o sprawę sołtys, Adam Zieliński, tłumaczy, że lokalizacja nowych latarni była konsultowana – tak było przynajmniej w przypadku pierwszej latarni.

– Drugą z nich ustawiono w miejscu, gdzie pozwalały na to przepisy i na terenie będącym własnością gminy, bo musimy pamiętać, że nie wszędzie można taką latarnię ustawić – kończy sołtys. (w)

News will be here