Lider też stracił punkty

FRASSATI FAJSŁAWICE – UNIA BIAŁOPOLE 0:0


FRASSATI: Mazur – K. Przebirowski, P. Przebirowski (46 Krakiewicz), K. Błaziak, Adamiec, Olech, K. Pluta, Robak, Chruściel (84 P. Kostka), S. Baran (74 M. Baran), Stefaniak. Trener – Daniel Krakiewicz.

UNIA: Kozłowski – M. Cor, Bureć, Kociuba, Kołodziejczyk (80 Domińczuk), Swatek (78 Piekaruk), Ślusarz (75 K. Cor), Zdybel, M. Soroka (60 Leśnicki), Mazur (87 T. Soroka), Poterucha. Trener – Tomasz Hawryluk.

Unia Białopole nie wykorzystała szansy na powiększenie przewagi nad Startem Krasnystaw, który w sobotę bezbramkowo zremisował z Orłem. Podopieczni Tomasza Hawryluka dzień później taki sam rezultat przywieźli z Fajsławic. – Mimo, że nie padły dziś żadne gole mecz był ciekawy i stał na dość dobrym poziomie – uważa Jan Ostrowski, prezes Unii. – Nam na pewno nie pomagało boisko w Fajsławicach, które należy do specyficznych – dodaje. Mimo problemów z adaptacją do gry, goście mogli wbić Frassati kilka bramek.

– Dwóch dobrych sytuacji nie wykorzystał Aleksander Poterucha, Adrian Zdybel trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a dwa groźnie strzały Pawła Mazura obronił bramkarz gospodarzy – wylicza Ostrowski. Frassati też miało swoje szanse. – Łukasz Kozłowski „wyciągnął” dwie setki – podkreśla prezes zespołu z Białopola. – Byliśmy faworytem, nie wygraliśmy, ale nie uważamy jednak by stało się coś złego. Spokojnie będziemy przygotowywać się do rundy wiosennej. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość – podsumowuje Ostrowski. (kg)

 

News will be here