MMA w Kumowej Dolinie

2 września w Amfiteatrze w Kumowej Dolinie odbyła się pierwsza gala nowo powstałej federacji BFN MMA 1. Stoczono 10 pojedynków, z czego 3 odbyły się w formule amatorskiej, zaś 7 w SEMI-PRO.


Impreza rozpoczęła się od oficjalnego ważenia zawodników, które odbyło się pod Chełmskim Parkiem Wodnym. Sama gala, podczas której nie brakowało emocji, niewątpliwie przejdzie do historii. Pomysłodawcy jej zorganizowania: Wojciech Zaprawa, Marcin Bieńkowski, Kamil Kubicki oraz Adrian Gała, byli bardzo zadowoleni z przebiegu jak i organizacji imprezy.

– Wszyscy ze sobą współpracowali, zawodnicy swoimi walkami nie zawiedli, a przede wszystkim publiczności dopisała – komentuje Wojciech Zaprawa. – Gala nie odbyłaby się bez naszych sponsorów, którzy przyczynili się do tego, abyśmy mogli spełnić marzenie jej uczestników na początku ich kariery. Dlatego wszystkim osobom związanym z pomocą zorganizowania tego wydarzenia serdecznie dziękujemy – dodaje.

Pierwsze trzy walki odbyły się w formule amatorskiej. W pierwszej przez TKO w trzeciej rundzie Oskar Walkiewicz pokonał Huberta Sobczuka. W drugiej przez duszeniem zza pleców, w pierwszej rundzie Mihita Lahadziuk zwyciężył z Dawidem Ważnym. W ostatniej walce amatorskiej przez jednogłośną decyzję sędziów nad Patrykiem Błaszczukiem triumfował Kacper Matuszyński (Centrum Sportu Walki Bastion).

W pierwszej walce w formule SEMI PRO, Kacper Brygoła zwyciężył przez TKO w pierwszej rundzie nad Antoni Uszkiem. Podczas kolejnego pojedynku kibice stanęli na wysokości zadania. Niewątpliwie wsparcie jakie przekazało ponad 50 kibiców, pomogło Michałowi Sokołowskiemu (Centrum Sportu Walki Bastion) nad błyskawicznym nokautem w pierwszej rundzie nad Bartoszem Kortem. Po tej walce publiczność oszalała, a sam zwycięzca długo nie wierzył co tak naprawdę się wydarzyło. Momentalnie po wygraniu tego pojedynku znalazł się na widowni, aby „zbić piątkę” ze swoimi kibicami. – Z całego serca chciałbym podziękować osobom bez których nie byłoby mnie w tym miejscu. Mowa tu o Danielu i Michale Soczyńskim oraz Karolu Koguciku. To oni dali mi motywację, abym zaczął trenować MMA – mówi Michał Sokołowski. – Przygotowania przebiegły zgodnie z planem, bez kontuzji. Chciałbym podziękować Wojtkowi Zaprawie oraz Mariuszowi Szostkowi za wzorowe przygotowanie do walki dodaje.

W szóstej walce poprzez duszenie trójkątne nogami zwyciężył Rafał Tronci (nad Piotrem Jaworskim). W pierwszej walce zakontraktowanej do 9 3kg (a siódmej podczas wydarzenia) poprzez jednogłośną decyzję sędziów Nikodem Płodzik pokonał Kacpra Chinka. Rywalizacja obfitowała w niesamowite emocje, a zawodnicy swoim charakterem pokazali, że warto na nich stawiać w kolejnych edycjach.

W ósmym pojedynki kibice mogli zobaczyć kolejnego reprezentanta Centrum Sportów Walki Bastion – Bartłomieja Piecha, który poprzez TKO w drugiej rundzie znokautował swojego przeciwnika Marka Stefaniaka. – Bartek przeważał pod każdym względem i zwycięstwo jak najbardziej mu się należało – podkreślają klubowi trenerzy Piecha.

W co-main evencie podczas tego wydarzenia zmierzyli się Adam Kulik (były reprezentant Polski w boksie olimpijskim) i Mateusz Cieliński. Walka głównie toczyła się w parterze. Poprzez dominację Cieliński, zwyciężył w drugiej rundzie poprzez TKO.

W main evencie gali BFN MMA 1 obaj zawodnicy dostarczyli kibicom niezwykłych emocji. Ernest Dorosz, który zmierzył się z Krystianem Olsztą miał za sobą kapitalne wsparcie, które niewątpliwie doprowadziło go do zwycięstwa. Dorosza wspierali m.in. bracia Oleksiejczuk – Michał (zawodnik UFC) i Cezary (mistrz FEN), jak i wielu zawodników i sympatyków Oleksiejczuk Team Barki. – Ernest cały pojedynek kontrolował swojego rywala. Przeważał w każdym aspekcie i zwycięstwo należało mu się jak najbardziej –relacjonują trenerzy Dorosza. Większość pojedynku Ernest prowadził w parterze, a niewątpliwie pomogły mu w tym zapasy. Warto przypomnieć, że Dorosz jest multimedalistą mistrzostw Polski w zapasach w stylu wolnym oraz reprezentantem Polski podczas mistrzostw świata i mistrzostw Europy.

Organizatorzy gali są bardzo zadowoleni z jej przebiegu. Impreza została skierowana głównie do młodych, lokalnych zawodników, dla których ma być to przepustka do wielkiej kariery. Włodarze federacji dziękują zawodnikom, sponsorom, wolontariuszom, a przede wszystkim publiczności za fantastyczną oprawę i wspaniałe widowisko, które na pewno pozostanie w pamięci. Kolejną edycję, czyli BFN 2, możemy się spodziewać w 2024 r.

(jj, fot. BFN MMA)