Nadzieja umiera ostatnia…

POLESIE KOCK – START KRASNYSTAW 2:0 (1:0)
1:0 – Waszczyński (24), 2:0 – Skrzypek (84).


START: Ziętek – Lenard, Wojciechowski, Zieliński (70 Wójtowicz), Kwiatkowski, Szponar, Mietlicki, Saj, Florek (60 Adamiec), Chariasz, Drapsa.

Czy Start Krasnystaw ma jeszcze szanse, by uratować się przed spadkiem do ligi okręgowej? – to pytanie kibice drużyny trenera Pawła Kamińskiego zadają sobie coraz częściej. Szanse są, ale chyba już tylko matematyczne. Start musiałby wygrać trzy mecze, jakie pozostały do końca sezonu, a to łatwe nie będzie. Krasnostawianie niemal w każdym spotkaniu sprawiają wrażenie, jakby zapomnieli, jak strzela się bramki.

W najbliższym meczu Start zagra z silnym Powiślakiem, w barwach którego gra najlepszy strzelec rozgrywek Damian Koprucha. On sam zdobył więcej goli, niż cała drużyna z Krasnegostawu. Potem Start pojedzie do najsłabszego zespołu ligi, MKS Ryki i na koniec będzie podejmował Orlęta z Łukowa. Nawet gdyby w tych meczach wywalczył komplet punktów, musiałby liczyć na to, że inne drużyny, które także biją się o ligowy byt, nie zdobędą już nawet jednego oczka.

W Kocku Start znów okazał się nieskuteczny. Był mało agresywny, w pierwszej połowie dał się zdominować rywalowi, a po zmianie stron nie potrafił odmienić losów meczu. Czy zagra lepiej z Powiślakiem Końskowola? To spotkanie odbędzie się w niedzielę 2 czerwca o 16.00 w Krasnymstawie. (r)

News will be here