Najważniejsze są trzy punkty

WISŁA SANDOMIERZ – ChKS CHEŁMIANKA 0:2 (0:0)


0:1 – Mazurek (62), 0:2 – Brzozowski (77).

ChKS: Ciołek – Mazurek, Zbiciak, Budzyński, Wiatrak (72 Brzozowski), Wołos (68 Skoczylas), Bednara (46 Czułowski), Piekarski (74 Kanarek), Wójcik, Myśliwiecki (46 Bonin), Kahsay.

Po zwycięstwie nad Stalą Stalowa Wola piłkarze Chełmianki bardzo chcieli w Sandomierzu zdobyć kolejne trzy punkty i kontynuować dobrą passę. Trener Tomasz Złomańczuk nie dokonał żadnych zmian w wyjściowej jedenastce, zostawiając sporo jakości na drugą część meczu.

Chełmianka od pierwszej minuty uzyskała zdecydowaną przewagę. Wisła natomiast cofnęła się głęboko i czekała na okazje do kontrataków. Momentami broniła się całym zespołem i ciężko było piłkarzom z Chełma przedrzeć się przez skomasowaną obronę przeciwnika. Podopieczni trenera Złomańczuka dobrze operowali piłką, ale tylko do pola karnego Wisły. Im bliżej bramki, tym było gorzej. Chełmianom w pierwszej części spotkania brakowało przede wszystkim cierpliwości, elementu zaskoczenia rywala i dokładnego podania, które otwierałoby drogę do bramki. Ich akcje były dość schematyczne i łatwe do rozszyfrowania.

Goście stworzyli sobie tylko trzy dogodne okazje do zdobycia gola. Pierwszą zmarnował Ezana Kahsay, drugą zaprzepaścił Paweł Myśliwiecki, który posłał piłkę nad poprzeczką, zaś trzecią miał Kacper Wiatrak. Młodzieżowiec Chełmianki przymierzył po długim rogu, ale minimalnie chybił. Wisła natomiast kilka razy próbowała zagrozić bramce Sebastiana Ciołka, głównie po stałych fragmentach gry, ale chełmski bramkarz był na posterunku.

W drugiej połowie goście zagrali zdecydowanie lepiej. Dużo ożywienia do gry wnieśli wprowadzeni na boisko z ławki rezerwowej zawodnicy. Chełmianka pod bramką gospodarzy była coraz groźniejsza, a gol wisiał w powietrzu. Świetną okazję zmarnował znów Kahsay, ale w końcu w 62 min. do siatki przeciwnika trafił Łukasz Mazurek. Goście dobrze rozegrali stały fragment, a środkowy obrońca chełmskiej drużyny, który bardzo często podłącza się do rzutów wolnych i rożnych, wykorzystał okazję i z kilku metrów mocnym strzałem głową nie dał żadnych szans bramkarzowi Wisły. W 77 min. chełmianie zagrali widowiskowo. Patryk Czułowski odebrał piłkę rywalom i uruchomił na prawym skrzydle Krystiana Wójcika. Ten dokładnie zagrał na lewą stronę do Grzegorza Bonina, a grający asystent trenera Złomańczuka popisał się idealną wrzutką na drugi słupek.

Wbiegający w akcję Dawid Brzozowski huknął z 7 metrów z powietrza pod poprzeczkę i podwyższył wynik. Wisła nie poddała się i zaatakowała. Ciołek dwukrotnie ratował swoją drużynę z opresji, gdy chełmska obrona nieco się pogubiła. Ale i Chełmianka mogła podwyższyć rezultat. Kolejną świetną okazję, sam na sam z bramkarzem, zaprzepaścił Kahsay. W 90 min. z rzutu wolnego z kolei uderzał Czułowski, jednak golkiper z Sandomierza złapał piłkę. W doliczonym czasie Czułowski ładnie przymierzył z linii pola karnego, lecz piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki rywala. Chełmianka ostatecznie w pełni zasłużenie zdobyła trzy punkty, osiągając wytyczony przed meczem cel. (d)

News will be here