Nie pchają się do urzędu

Starostwo właśnie ponowiło nabór na stanowisko geodety do wydziału geodezji, kartografii, katastru i gospodarki nieruchomościami oraz młodszego referenta do wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska. W poprzednim nie było chętnych.

– Wakaty na tych stanowiskach powstały po rozwiązaniu umów o pracę przez dotychczasowych pracowników – wyjaśnia Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski.

Nieobsadzone pozostają również stanowiska głównego specjalisty ds. inwestycji w wydziale rozwoju i polityki społecznej oraz podinspektora w wydziale rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska. W tych przypadkach konkursy również zakończyły się fiaskiem. Czy kadrowe braki nie zakłócają pracy starostwa?

– Urząd realizuje wszystkie zadania, mimo tego, że czasami trzeba powtarzać nabory, by zatrudnić urzędnika – zapewnia Leńczuk. Jego zdaniem problemy z brakiem kandydatów wynikają z tego, że praca urzędnika wymaga odpowiednich kwalifikacji i wiąże się ze sporą odpowiedzialnością, a choć jest stabilna to pod względem zarobków obecnie relatywnie mało atrakcyjna.

– Urzędnik na stanowisku podinspektora bez stażu pracy może zarobić niespełna 4 tys. zł brutto, natomiast na stanowisku głównego specjalisty ze stażem pracy w zależności od stanowiska w granicach 5-6 tys. brutto – zauważa starosta. (kg)

News will be here