Nie wykorzystali karnego

UNIA BIAŁOPOLE – GÓRNIK II ŁĘCZNA 0:1 (0:0)


0:1 – Fiedeń (76).

UNIA: Skuczyński – J. Łukaszewski (46 M. Cor), Bureć, K. Piekaruk, K. Cor, Ostrowski (62 Steciuk), Zdybel, Ślusarz, Lewkowicz, Barszczewski (46 Leśnicki), Sz. Łukaszewski (75 Sarzyński).

Unia była o krok od zdobycia jednego punktu, a może nawet i trzech. Podopieczni Roberta Tarnowskiego w 73 min. mieli znakomitą okazję do uzyskania prowadzenia, jednak nie potrafili jej wykorzystać. Trzy minuty później stracili bramkę, która zadecydowała o ich porażce.

– Od samego początku nastawiliśmy się na grę z kontrataku – podkreśla Robert Tarnowski. – Byliśmy konsekwentni, staraliśmy się przeszkadzać przeciwnikowi i rozbijać jego ataki.

W pierwszej połowie Górnik II miał optyczną przewagę, stworzył sobie kilka dogodnych okazji, ale tylko jedną bardzo groźną. Po strzale jednego z zawodników piłka trafiła w słupek.

– Nam nie udało się stworzyć ani jednej sytuacji, nasze akcje ofensywne kończyły się w okolicach pola karnego, ale w 73 min. udało się nam wywalczyć rzut karny. Dawid Lewkowicz uderzył, bramkarz odbił piłkę, Lewkowicz starał się dobić, ale nie trafił. To była nasza najlepsza okazja strzelecka w tym spotkaniu.

Niestety, trzy minuty później straciliśmy gola. Sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje mszczą się. Górnik II przeprowadził pozycyjny atak, piłkę w polu karnym dostał Bartłomiej Fiedeń, obrócił się i precyzyjnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Trzeba przyznać, że zrobił to ładnie. Po stracie gola staraliśmy się coś zmienić w naszej grze, ale brakowało jakości – podkreśla trener Tarnowski.

Unia w kolejnym meczu zagra u siebie z Orlętami Łuków – czwartek 29 kwietnia o 17.00. Z kolei 3 maja zmierzy się w Rejowcu Fabrycznym ze Spartą. (d)

News will be here