Piesi chodzą tu jak chcą, nawet przez środek skrzyżowania, a to powoduje wiele niebezpiecznych sytuacji – mówią świdniccy kierowcy o styku ulic Baczyńskiego i Okulickiego. Uwagę na ten problem już kilka miesięcy temu zwrócili także radni Włodzimierz Radek i Andrzej Krupa.
– Jeszcze w kwietniu, wiedząc o planach dotyczących przebudowy miejskiego targowiska, wspólnie z radnym Andrzejem Krupą złożyliśmy interpelację dotyczącą ruchu na skrzyżowaniu ulic K. K Baczyńskiego i ul. gen. L. Okulickiego. Wnioskowaliśmy o przeanalizowanie organizacji ruchu na skrzyżowaniu i, jeśli będzie to możliwe, wyznaczenie i namalowanie przejść dla pieszych. Ruch pieszych na tym skrzyżowaniu odbywa się w sposób niezorganizowany, nawet przez środek skrzyżowania. Tak być nie powinno, bo generuje to wiele sytuacji niebezpiecznych dla zdrowia i życia – mówi radny Włodzimierz Radek.
W swojej interpelacji radni zaznaczyli, że planowana przebudowa sąsiadującego z skrzyżowaniem targowiska jest doskonałą okazją do poprawienia bezpieczeństwa w tym miejscu.
– Pomiędzy halą targową, a targowiskiem nie ma ani jednego przejścia dla pieszych, którzy chcą przejść bezpiecznie przez ul. K. K. Baczyńskiego – mówi W. Radek.
W ostatnim czasie w okolicach targowiska odnowiono oznaczenia na przejściach dla pieszych, ale zmiany w organizacji ruchu, o które wnioskowali radni, zostaną uwzględnione w momencie rozpoczęcie robót związanych z przebudową targowiska miejskiego.
– Do zaproponowanych zmian należy podejść kompleksowo i wraz z targowiskiem wyremontować chodniki, obniżyć krawężniki w docelowym miejscu przejścia dla pieszych i zapewnić stosowne oznakowanie – mówi Przemysław Kozień z Wydziału Mienia Komunalnego.
Ale kiedy remont targowiska ruszy – i czy w ogóle ruszy – na razie nie wiadomo. Ostatni i zresztą trzeci już z rzędu przetarg, który miał wyłonić wykonawcę tych prac trzeba było unieważnić. Wpłynęła tylko jedna oferta i to o 5 mln zł przekraczająca sumę, która miasto zarezerwowało w budżecie na ten cel.
– Nie zdecydowaliśmy jeszcze, co dalej z tym tematem. Na pewno nie mogliśmy pozwolić sobie na dołożenie takiej kwoty do tej inwestycji – mówi Michał Piotrowicz, wiceburmistrz świdnika odpowiedzialny za miejsce inwestycje. (w)