Znajome zatrzymanego na granicy obywatela Niemiec nie będą mogły zrobić się na bóstwo, bo kosmetyki, które do nich jechały, zostały w depozycie izby celnej z Dorohuska.
Funkcjonariusze zarekwirowali tusze, cienie do powiek, róże do policzków, rozświetlacze, pomadki i błyszczyki, kredki do brwi, kremy, perfumy i wody toaletowe, a także pędzle do makijażu, gąbki do fluidu i inne. Jak się okazało, sygnowane znanymi markami kosmetyki były podrobione, a ich jakość mocno wątpliwa. Niemiec przyznał się do próby przemytu „prezentów dla rodziny i znajomych”, a funkcjonariusze wszczęli przeciwko niemu sprawę karną skarbową, zabezpieczając na poczet grzywny 400 zł. (pc)