Niepubliczne żłobki z mniejszą dotacją

Rodzice korzystający z prywatnych żłobków w Świdniku muszą liczyć się z podwyżką opłat. Na ostatniej sesji Rada Miasta Świdnik przegłosowała zmniejszenie dotacji dla podmiotów prowadzących takie placówki.


Dotąd do każdego dziecka z terenu Świdnika objętego opieką w żłobku niepublicznym miasto dopłacało prowadzącemu je podmiotowi 360 zł, a teraz będzie 280 zł. W przypadku dzieci spoza Świdnika kwota dotacji wynosić będzie 140 zł, podobnie jak w przypadku prywatnych opiekunów (wcześniej otrzymywali od miasta 180 zł). Miasto uzasadnia zmiany koniecznością szukania oszczędności w trudnym przyszłorocznym budżecie i rosnącymi kosztami utrzymania własnych żłobków, w których dzięki otwarciu w czerwcu tego roku nowej placówki przy ulicy Kopera, przybyło 125 miejsc i obecnie miejskie żłobki są w stanie zapewnić opiekę wszystkim maluchom ze Świdnika.

– W tym roku wydatki na utrzymanie żłobków wyniosą blisko 1,6 mln zł, co będzie oznaczało wzrost w stosunku do ubiegłego roku o 134%, natomiast w 2022 r. wydatki według założeń budżetowych będą wyższe o kolejne 53% – uzasadnia Ratusz. – Dodatkowe obciążenie stanowią niższe dochody uzyskiwane z wpłat rodziców, którzy z uwagi na covid i pracę zdalną nie posyłają regularnie dzieci do tych placówek – dodaje i przypomina, że niektóre samorządy w ogóle nie dotują prywatnych żłobków.

Jak wyliczają urzędnicy dotacja udzielana jest teraz na ponad 70 dzieci korzystających z pięciu żłobków niepublicznych oraz dwóch dziennych opiekunów i dzięki zmianom stawek miasto zaoszczędzi ok. 65 tys. zł rocznie. Nie wszyscy radni uznali, że dla zaoszczędzenia 65 tys. zł warto dokonywać zmiany i obciążać nimi rodziców korzystających ze żłobków niepublicznych. Radny Waldemar Białowąs (KO) przypominał, że żłobki niepubliczne prowadzą lokalni przedsiębiorcy i to oni stracą na zmianach lub przerzucą to na rodziców, a z niepublicznych placówek nie tylko korzystają osoby zamożne i i pytał, czy obecna nadwyżka miejsc w żłobkach samorządowych wystarczy na dłuższy czas. Podobne wątpliwości miała radna Magdalena Szabała i Mariusz Wilk (ŚWS), który przypominał, że kiedyś miasto nie mając wystarczającej liczby miejsc w żłobkach zachęcało do otwierania placówek prywatnych, a teraz obcinając im dochody stawia w trudnej sytuacji.

Wiceburmistrz Marcin Dmowski tłumaczył, że w sytuacji kiedy są wolne miejsca w placówkach miejskich trudno uzasadnić mieszkańcom, że dopłaca się żłobkom prywatnym, a obniżenie dotacji wcale nie oznacza, że wzrosną opłaty dla rodziców, bo prowadzący je przedsiębiorcy mogą te koszty wziąć na siebie.

– Jeśli będą podwyżki i rodzice zechcą zrezygnować z placówki niepublicznej, to nasze żłobki są w stanie przyjąć takie dzieci – stwierdził Marcin Dmowski. – Dynamiczny rozwój miasta i inwestycje wiąże się z kosztami i musimy pamiętać o utrzymaniu w ryzach zadłużenia miasta i oszczędnościach. A rodzicom zostawiamy wolny wybór czy chcą korzystać ze żłobka miejskiego, czy niepublicznego – postawił kropkę nad i burmistrz Waldemar Jakson.

Uchwałę poparło 13 radnych z klubu burmistrza, 4 radnych ŚWS była przeciw, a 4 radnych KO wstrzymała się od głosu. ZM

News will be here