Niespodzianki nie było…

TATRAN KRAŚNICZYN – UNIA REJOWIEC 1:6 (1:1)

0:1 – T. Sąsiadek (12), 1:1 – Niedrowski (27), 1:2 – Rossa (60 karny), 1:3 – T. Sąsiadek (65), 1:4 – Karauda (70), 1:5 – Kwiatosz (78), 1:6 – Paśnik (84).

TATRAN: M. Sawczuk – D. Szeniak, Wójcik, Kowalczyk, J. Szeniak, Matycz, Kowalski, P. Sawczuk, Dębski (75 Korniszuk), Niedrowski, Frącek. Trener – Mirosław Dębski.

UNIA: Pastuszak – Rossa, Brzezicki, Kalman (55 Szczepanik), Czajka, Górny, Kwiatosz (89 Włodarczyk), Czerwiński, Karauda, Paśnik, T. Sąsiadek (70 Jersak). Trener – Tomasz Sąsiadek.

Unia wygrała szósty mecz z rzędu. – Wiedzieliśmy, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli i właśnie, dlatego musieliśmy być niezwykle czujni i skoncentrowani. Powiedziałem chłopakom przed meczem, że nie lekceważymy Tatranu i gramy na sto procent. To poskutkowało, może nie od razu, ale jednak końcowy wynik mówi wszystko – zauważa Tomasz Sąsiadek, grający trener Unii. Goście dobrze rozpoczęli mecz w Kraśniczynie. Już w 12 min. właśnie Sąsiadek wykończył skutecznie koronkową akcję całego zespołu. Po chwili powinno być 2:0 dla gości. Jacek Czajka znalazł się „sam na sam” z Mariuszem Sawczukiem.

– W zasadzie mógł zrobić wszystko, wbiec do bramki z piłką, pokonać bramkarza precyzyjnym uderzeniem. Wybrał siłę i spudłował. Gdyby padł ten gol pewnie nie było by nerwówki w szatni – opowiada trener Unii Rejowiec. W myśl starego piłkarskiego porzekadła, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, w 27 min. Niedrowski zdobył wyrównującego gola i do przerwy było 1:1. – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była całkiem niezła, niestety wszystko posypało się od 60 minuty – mówi Lucjan Fedak, prezes Tatranu.

– W przerwie powiedzieliśmy sobie, że trzeba w ten mecz włożyć jeszcze więcej wysiłku, wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi i w końcu musimy strzelić kolejne gole – zauważa Sąsiadek. I rzeczywiście po tym, jak Roman Rossa wykorzystał „jedenastkę” za faul na Sąsiadku, Tatran przestał istnieć, a Unia strzelała gola za golem. – Mogło paść więcej bramek, dobrych okazji nie wykorzystali Paśnik i Jersak, ale najważniejsze, że pewnie wygraliśmy i walczymy o miejsca 4-5 w tabeli – podsumowuje Sąsiadek. Tastran ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w lidze. (kg)

News will be here