O amfiteatrze, drogach, tężni solankowej

Na ostatniej sesji rady miasta Krasnystaw radni interpelowali m.in. w sprawie amfiteatru, kilku ulic, kanalizacji i budowy tężni solankowej.

Jako pierwszy interpelację złożył Marcin Worotyński (SLD). Radny zaapelował o jak najszybszą przebudowę chodnika łączącego ul. Okrzei ze szpitalem. – Chodnik ten jest w fatalnym stanie, krzywy, rozpada, się. Kończy się schodami, które również są w tragicznym stanie. Ponadto w nocy jest tam ciemno i niebezpiecznie – tłumaczył Worotyński. Radny zwrócił też uwagę na przejście dla pieszych na ul. Piłsudskiego przy SP nr 4. – Tam są gęste krzaki, które utrudniają widoczność, a dzieci często w tej okolicy biegają. Proszę o zamontowanie jakiś barierek ochronnych – apelował.

Kamil Hukiewicz (Krasnostawianie) w imieniu kilkudziesięciu mieszkańców ulic Sienkiewicz i Odrodzenia interpelował w sprawie niezabudowanej działki położonej między tymi ulicami. – Działka ta należy do miasta, nic się na niej nie dzieje. Można tam zorganizować strefę rekreacji w postaci siłowni zewnętrznej. W okolicy nie ma też placu zabaw – mówił. Hukiewicz zwrócił uwagę, że siłownie takie są darmowe, każdy może z nich korzystać, ponadto są bezpieczne. – To dobry pomysł na zdrową rekreację, tak potrzebną w dobie pandemii – przekonywał.

Agnieszka Pocińska-Bartnik z klubu Krasnostawianie mówiła o potrzebie utwardzenia ulic Gawryłowej i Kilińskiego. – Dziś drogi te wysypane są kamieniami, które po ulewach spływają do rzeki – przekonywała radna. – Mieszkańcy tych ulic nie mają też dostępu do miejskiej kanalizacji. Są sfrustrowani, bo żyją w centrum miasta, a czują się pomijani przez kolejnych włodarzy Krasnegostawu – mówiła Pocińska-Bartnik. Radna zwróciła też uwagę na znajdującą się w pobliżu dróżkę, biegnącą wzdłuż rzeki Wieprz. – To ładna okolica, niestety sprzątana tylko raz w roku, przed Chmielakami – alarmowała.

Grzegorz Brodzik po raz kolejny apelował o odbudowę amfiteatru w Zaułku Nadrzecznym. – Ostatnio na Chmielaki przyjechał do mnie kolega z Radomia. Gdy zobaczył ruiny amfiteatru, to omal się nie rozpłakał – mówił Brodzik. – Pytałem o ten amfiteatr już w lutym, ale otrzymałem odpowiedź, która nie tylko mnie, ale przede wszystkim mieszkańców miasta, nie satysfakcjonuje. Ludzie nie rozumieją, dlaczego nie można wyremontować obiektu, który w przeszłości, ale także i dzisiaj, może służyć dając rozrywkę i być miejscem spotkań – mówił radny PZK. Brodzik przypomniał, że przed wyborami samorządowymi w programie wyborczym obecnego burmistrza Roberta Kościuka znalazła się obietnica odbudowy amfiteatru.

Radny Marcin Wilkołazki (Krasnostawianie) złożył interpelację w sprawie budowy miejskiej tężni solankowej na terenie Zaułka Nadrzecznego. – Jesteśmy na etapie aktualizacji koncepcji rewitalizacji Zaułka, a także wyodrębnienia z niej elementów, które ewentualnie mogłyby zostać zrealizowane jako oddzielne zadania. Tak stało się np. z budową przystani na rzece Wieprz, która następnie uzyskała dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego i będzie zrealizowana w roku przyszłym – zauważył Wilkołazki. Według radnego temat rewitalizacji Zaułka stał się ponownie otwarty. – W związku z tym, zainspirowany rozmowami i konsultacjami z mieszkańcami, proponuję, aby jako jeden z elementów zagospodarowania Zaułka Nadrzecznego wprowadzić budowę miejskiej tężni solankowej – kontynuował radny.

Według Wilkołazkiego tężnie solankowe pełnią rolę miejskich inhalatorów. Dają schronienie i orzeźwiają w upały, poprawiają nastrój, służą osobom z nadciśnieniem, zapaleniem zatok, alergiami, pomagają w schorzeniach dróg oddechowych, a także są atrakcyjnym miejscem do spotkań z doskonałym mikroklimatem. – Wszędzie tam gdzie już je wybudowano są oblegane przez mieszkańców. Ta przestrzeń zachęca ludzi do wychodzenia z domu i pozytywnie wpływa na zdrowie, odporność organizmu i samopoczucie korzystających z niej osób. Zalety miejskich tężni można by wymieniać jeszcze długo, ale wystarczy wspomnieć, że do niedawna były one kojarzone głównie z uzdrowiskami, a wdychanie bryzy solankowej porównywane jest z pobytem nad morzem – przekonywał.

Tężnia miejska to drewniana konstrukcja, licząca zazwyczaj kilka metrów wysokości i nawet kilkadziesiąt długości, wypełniona gałęziami tarniny, brzozy lub drzew iglastych, pod którymi znajduje się zbiornik z solnym roztworem. Może mieć też kształt bardziej zwarty, zamknięty lub otwarty. Wokół tężni powstaje aerozol bogaty w sole, który ma właściwości lecznicze i relaksacyjne. – Koszt budowy tężni rozpoczyna się od kilkuset tysięcy złotych, przy czym istnieją możliwości pozyskania na ten cel środków zewnętrznych.

Natomiast roczne utrzymanie zazwyczaj zamyka się w kwotach od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od wielkości tężni. Budowa miejskiej tężni doskonale wpisywałaby się w koncepcję zagospodarowania Zaułka Nadrzecznego i oprócz oczywistych korzyści dla mieszkańców byłaby istotnym elementem ożywienia tej części miasta oraz zachęcałaby do przyjazdu do Krasnegostawu turystów i gości – mówił Wilkołazki. (k)

News will be here