Oby punkt zrzutu nie był za blisko

Joannę Jabłońską, wójt gminy Leśniowice, odwiedzili mieszkańcy Sielca pełni obaw o to, czy aby planowany w ich miejscowości punkt zrzutu ścieków nie będzie za blisko zabudowań i nie spowoduje uciążliwości zapachowych. Gospodarz gminy Leśniowice mówi, że te obawy są przedwczesne.

Na zlecenie gminy Leśniowice Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie przygotowuje koncepcję budowy hybrydowo-hydrofitowej oczyszczalni ścieków wraz z systemem kanalizacji w Leśniowicach. Ma być gotowa do końca roku i przewiduje projekt instalacji, obejmującej zasięgiem południowo-zachodnią część gminy. Wiadomo jednak, że konieczna jest też budowa drugiej oczyszczalni w Sielcu i opracowanie przewidującej to koncepcji ma być zlecone w przyszłym roku (i jak dobrze pójdzie także gotowe pod koniec przyszłego roku).

Temat instalacji w Sielcu, a konkretnie głównego punktu zrzutu ścieków, który ma tam powstać i gdzie zwożone będą ścieki z szamb mieszkańców gminy, poruszyła na jednej z ostatnich sesji Monika Mazur z Sielca, wiceprzewodnicząca Rady Gminy Leśniowice. Złożyła interpelację wnioskując, aby leśniowiccy urzędnicy zorganizowali „wyjazd studyjny” dla zainteresowanych mieszkańców, podczas którego będą mogli oni zobaczyć, jak funkcjonuje oczyszczalnia i taki punkt zrzutu.

Radna z Sielca chciała, aby mieszkańcy byli tam w momencie, gdy ścieki będą akurat zrzucane, aby wiadomo było, z jakimi uciążliwościami zapachowymi mogą mieć do czynienia w przyszłości. W październiku br. gmina zorganizowała wyjazd do Białki, gdzie działa hydrofitowa oczyszczalnia ścieków, na której wzorowana ma być oczyszczalnia gminy Leśniowice. Z kolei w ubiegłym tygodniu u Joanny Jabłońskiej, wójt gminy Leśniowice, zjawiła się w tej sprawie delegacja mieszkańców Sielca. Byli pełni obaw o to, czy planowany w Sielcu punkt zrzutu nie jest za blisko zabudowań i czy w przyszłości nie przyjdzie im wdychać smrodu ścieków.

– Na razie opracowywana jest koncepcja na oczyszczalnię w Leśniowicach, ale eksperci robili też badania geologiczne na wskazanych przez nas w Sielcu gminnych działkach pod kątem tamtejszego poziomu wód – mówi wójt Jabłońska. – Nie oznacza to jednak, że właśnie tam powstanie instalacja.

Po prostu taką tylko nieruchomością dysponowaliśmy i dlatego tam przeprowadzono te orientacyjne badania. Okazało się jednak, że poziom wód jest tam za wysoki. Będziemy szukać innej nieruchomości w Sielcu pod tę inwestycję. Gdy zostanie obrana odbędą się konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie. Na razie wszelkie obawy mieszkańców są przedwczesne. (mo)

News will be here