Od niedawna na trasie, a już potrzebny serwis

Zaskoczenie to mało powiedziane. W ciągu ostatnich kilku dni doszło do awarii dwóch z pięciu dostarczonych niedawno do Chełma autobusów wodorowych. „NesoBusy” stanęły na trasie, konieczne było ich odholowanie oraz wezwanie serwisu ze Świdnika.

Miesiąc temu, 8 maja, w Kumowej Dolinie nastąpiła oficjalna prezentacja pierwszych pięciu autobusów wodorowych, które spółka PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy ze Świdnika wyprodukowała i dostarczyła do Chełma. Podczas uroczystości mówiono o transportowej rewolucji w mieście. Wkrótce potem pasażerowie wsiedli do NesoBusów, które zaczęły obsługiwać regularne trasy Chełmskich Linii Autobusowych. Od tego czasu minęło zaledwie parę tygodni i – niestety – w ostatnich dniach doszło do awarii dwóch autobusów wodorowych. W piątkowy poranek (6 czerwca) Czytelnicy poinformowali naszą redakcję, że jeden z NesoBusów stoi zepsuty na placu Gdańskim i blokuje ruch. O szczegóły zapytaliśmy Artura Mazurka, kierownika eksploatacji CLA. Potwierdza on, że doszło do awarii NesoBusa.

– Został już odholowany, a na miejsce jedzie serwis ze Świdnika – mówi kierownik A. Mazurek. – Mamy gwarancję na siedem lat i sami nie możemy naprawiać autobusów wodorowych.

Kierownik Mazurek przyznaje, że to przykra sytuacja. Potwierdza też, że to nie jedyna w ostatnich dniach awaria NesoBusa. Dwa dni wcześniej, na osiedlu Zachód nagle „wyłączył się” inny autobus wodorowy. Także trzeba było podstawić „rezerwowy” pojazd, w który przesiedli się pasażerowie.

– Wtedy także szybko pojawił się na nasze wezwanie serwis ze Świdnika i autobus wodorowy został naprawiony i już jeździ na trasie – mówi kierownik Mazurek.

Przypomnijmy, że do Chełma ma trafić łącznie 26 NesoBusów. Pozostałe z nich mają być dostarczane sukcesywnie. Zakup wodorowych autobusów jest realizowany w ramach projektu, na który miasto dostało ponad 100 mln zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. (red)