Ogniwo wypunktowane a Start ciuła punkty

OGNIWO WIERZBICA – TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 0:5 (0:2)


0:1 – Żerucha (40), 0:2 – Duda (44), 0:3 – Sienkiewicz (75), 0:4 – Białek (85), 0:5 – Kurzępa (88).

OGNIWO: Woźniak – Siwek (65 D. Klimowicz), Sobiesiak, Chlebiuk (76 Wawruszak), Smorga, Kłos, Knot, K. Klimowicz, Pełczyński, Boczuliński, Dąbrowski.

Beniaminkowi z Wierzbicy kompletnie nie wyszedł sobotni mecz z Tomasovią. Zespół gości, mimo że do tej pory spisywał się poniżej swoich możliwości, był faworytem pojedynku i potwierdził to na boisku. W pierwszej połowie Tomasovia osiągnęła lekką przewagę i była zespołem groźniejszym. Ogniwo do 40 min. trzymało się jednak dzielnie. Gdy wydawało się, że do przerwy gole nie padną, w 40 min. na strzał z linii pola karnego zdecydował się Maciej Żerucha. Uderzył precyzyjnie i Patryk Woźniak był bez szans. Miejscowi ruszyli do przodu, ale zamiast gola na 1:1, stracili bramkę na 0:2. Żerucha dośrodkował piłkę w pole karne, a Kamil Duda strzałem głową posłał ją do siatki.

W drugiej połowie Ogniwo szukało kontaktowego gola, jednak nie miało argumentów. Tomasovia, zadowolona z korzystnego wynika, kontrolowała grę i czekała na okazje do zadania kolejnych ciosów. Te narodziły się w ostatnim kwadransie. W 75 min. Bartłomiej Sienkiewicz z prawej strony wbiegł w pole karne i sprytnym strzałem pokonał Woźniaka. Kilka minut później gospodarze mogli mieć rzut karny. Sędzia wskazał na jedenasty metr za zagranie piłki ręką w szesnastce przez Bartłomieja Pleskacza, lecz po konsultacji z asystentem odwołał decyzję. W samej końcówce Tomasovia zdobyła jeszcze dwie bramki, choć mogła strzelić ich więcej. Najpierw Oskar Białek na gola zamienił doskonałe podanie do Sienkiewicza, a chwilę później Mateusz Kurzępa dobił gospodarzy po kolejnej asyście Sienkiewicza. Jeszcze w 90 min. Tomasovia wykonywała rzut karny. Strzał Oskara Lasoty obronił jednak Woźniak.

W następnej kolejce zawodników Ogniwa czeka bardzo trudne zadanie. Beniaminek z Wierzbicy zmierzy się w Kraśniku z miejscową Stalą, która prowadzi w tabeli. Początek starcia w niedzielę 24 września o godz. 16.00. (d)

START KRASNYSTAW – GRYF GMINA ZAMOŚĆ 1:0 (1:0)

1:0 – Chariasz (34).

START: Janiak – Florek, Kanarek, Saj, Lenard, Leszczyński (60 Ciechan), Misztal (75 Nowak), Chariasz, Pęcak, Strug, Milcz (76 J. Sołdecki).

Start wygrał kolejny mecz, a ponieważ punkty stracił KS Drzewce, awansował na pozycję wicelidera. – Wygraliśmy co prawda różnicą tylko jednego gola, ale liczą się trzy punkty. Zwycięstwo mojego zespołu było w pełni zasłużone – mówił po ostatnim gwizdku sędziego Marek Kwiecień, trener krasnostawskiej drużyny.

Gospodarze dobrze zagrali przede wszystkim w pierwszej połowie meczu. – Byliśmy zespołem groźniejszym, który stworzył sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola – podkreśla Kwiecień.

Start tylko jedną z nich zamienił na bramkę. W 34 min. pięknym strzałem z rzutu wolnego, egzekwowanego blisko linii końcowej boiska, popisał się Daniel Chariasz. – Mimo trudnej pozycji Daniel idealnie uderzył futbolówkę, a ta wpadła przy słupku do siatki. Gol godny telewizyjnej kamery – podkreśla M. Kwiecień.

Start mógł podwyższyć wynik, ale świetnej okazji tuż przed zejściem zawodników do szatni na przerwę nie wykorzystał Jarosław Milcz. – Nasz napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i nie trafił w bramkę. To powinien być gol – uważa szkoleniowiec krasnostawskich piłkarzy.

W drugiej połowie więcej z gry miał Gryf. – Goście mieli nawet sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale nie stworzyli sobie ani jednej groźnej okazji do zdobycia bramki. Muszę przyznać, że mój zespół bardzo dobrze wywiązał się z zadań defensywnych. Nie pozwolił rywalowi na to, by ten zagroził Krzysztofowi Janiakowi. W zasadzie nie przypominam sobie, aby Gryf w całym meczu stworzył stuprocentową okazję strzelecką.

Jedynie w doliczonym czasie wykonywał dwa rzuty rożne, a wiadomo, że stałe fragmenty zwłaszcza w końcówce, to loteria. Na szczęście nie daliśmy się zaskoczyć. Moja drużyna natomiast czekała na kontrataki i była szansa podwyższyć wynik. Okazje zmarnowali Adrian Leszczyński oraz Łukasz Strug – dodaje M. Kwiecień.

W następnej kolejce Start zmierzy się na wyjeździe z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Początek starcia w sobotę 23 września o godz. 12.00. (d)

Wyniki 8. kolejki IV Ligi:

START KRASNYSTAW – GRYF GMINA ZAMOŚĆ 1:0, OGNIWO WIERZBICA – TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 0:5, KS Drzewce – Stal Kraśnik 2:2, Lublinianka – Huragan Międzyrzec Podlaski 1:0, Górnik II Łęczna – Grom Kąkolewnica 1:2, Łada Biłgoraj – Granit Bychawa 3:0, Janowianka Janów Lubelski – Opolanin Opole Lubelskie 5:1, Stal Poniatowa – Motor II Lublin 0:3, Kryształ Werbkowice – Lewart Lubartów 0:3. Zaległy mecz: Janowianka – Gryf 4:1.

Tabela IV Ligi

1. Stal K. 8 19 23-7
2. START 8 18 15-10
3. Janowianka 8 17 21-9
4. Drzewce 8 17 20-9
5. Lewart 8 17 17-7
6. Łada 8 15 16-10
7. Gryf 8 13 16-9
8. Motor II 8 13 14-10
9. Opolanin 8 13 18-19
10. Huragan 8 10 12-10
11. Górnik II 8 9 15-12
12. Kryształ 8 9 8-17
13. Tomasovia 8 8 13-17
14. Granit 8 6 7-21
15. Grom 8 6 7-25
16. Lublinianka 8 5 10-15
17. OGNIWO 8 5 7-18
18. Stal P. 8 4 5-19