Ostra walka w Wierzbicy

OGNIWO WIERZBICA – SPÓŁDZIELCA SIEDLISZCZE 2:0 (0:0)
1:0 – Knot (59), 2:0 – Knot (87).


OGNIWO: Zagraba – Melchior (30 Stańczuk), Pilipczuk, Siwek, Sobczuk, Chlebiuk, Skrochocki, Gałecki (77 Roczon), Skorupski, Knot, Bąk. Trener – Sławomir Skorupski.

SPÓŁDZIELCA: Pawlak – Wawruszak, Daniel Orłowski, Braniewski, Borek, Stefańczuk, Iwaniuk (80 Żukowski), Grzesiuk, Jędruszak, Szustkowski, Lechowski (75 Damian Orłowski). Trener – Paweł Kamiński.

W niedzielę w Wierzbicy kibice obejrzeli wyrównane i ostre spotkanie. – Wiedzieliśmy, że mecz ze Spółdzielcą będzie ciężki, zawsze źle nam się z nimi gra i nie inaczej było dziś – mówi Artur Wawruszak, kierownik drużyny Ogniwa. Goście nastawili się na obronę i kontrataki i długo taka taktyka się sprawdzała. – Gra się nam nie kleiła, graliśmy po prostu brzydko, tym bardziej cieszymy się, że udało się wywalczyć trzy punkty – zauważa Wawruszak. Kluczowe dla losów meczu były dwie sytuacje. W 59 min. na strzał z dystansu zdecydował się grający trener zespołu z Wierzbicy Sławomir Skorupski.

– Jeden z obrońców gości wybił piłkę z linii bramkowej, ale ta trafiła do Karola Knota, który strzałem z 7 m pokonał bramkarza Spółdzielcy – opowiada Wawruszak. W końcówce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego goście zaspali i Knot strzałem z 5 m ustalił wynik meczu. Wcześniej sytuacji „sam na sam” nie wykorzystali Gałecki i Bąk.

– Czujemy niedosyt, zagraliśmy niezłą pierwszą połowę, w drugiej też nie wyglądało to najgorzej, ale wystarczyło, że dwa razy się zagapiliśmy i straciliśmy dwie bramki – komentuje Paweł Kamiński, trener zespołu z Siedliszcza. – Myślę, że z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę – dodaje. Warto dodać, że gra w Wierzbicy była wyjątkowo ostra. Sędzia pokazał kilka żółtych kartek, a jeden z zawodników gospodarzy, Pilipczuk, po jednym ze starć rozciął łuk brwiowy. – Choć krew go zalała grał do końca – podkreśla Wawruszak. (kg)

News will be here