Pechowa porażka Sparty

SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY – GÓRNIK II ŁĘCZNA 0:1 (0:0)


0:1 – K. Brzyski (56).

SPARTA: Szewczak – Ponurek, Rutkowski, Huk, Grzechnik, Borówka, Piatrenka, Kwiatosz (60 Starok), Barabasz, Bujak, Głowacki.

W zaległym meczu Sparta Rejowiec Fabryczny nie dała rady rezerwom Górnika Łęczna. – Dla nas gra na tygodniu jest kłopotliwa. Nasi zawodnicy pracują i nie wszyscy mogą wziąć wolne. Dodatkowo uraz wykluczył z gry Przemysława Jasińskiego – podkreśla Bartosz Bodys, trener Sparty.

W pierwszej połowie Górnik II miał przewagę. Mógł prowadzić, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Udaną interwencją popisał się Bartosz Szewczak. W drugiej połowie Sparta dość łatwo dała sobie strzelić gola. – Nieporozumienie pomiędzy Przemysławem Hukiem, a Szewczakiem zakończyło się utratą bramki. Nasz bramkarz złapał w ręce piłkę zagraną przez Przemka i sędzia podyktował rzut wolny pośredni w polu karnym. Źle zachowaliśmy się w murze, zawodnik gości znalazł lukę i zdobył gola – opowiada B. Bodys.

Po objęciu prowadzenia goście oddali inicjatywę Sparcie, a sami czekali na kontrataki. – Próbowaliśmy odrobić straty i niewiele brakowało, a doprowadzilibyśmy do remisu. Okazje mieli Andrzej Głowacki i Huk, jednak brakowało precyzji. W doliczonym czasie piłkę meczową miał Daniel Barabasz. Po zagraniu od Głowackiego znalazł się w stuprocentowej sytuacji, ale nie zamienił jej na gola. Szkoda, bo remis był w zasięgu ręki. Przegraliśmy czwarty mecz z rzędu, w którym znów za łatwo daliśmy sobie strzelić gola.

Potrzebujemy punktów, bo mamy ich za mało. Już nawet nie myślimy, by za wszelką cenę awansować do pierwszej szóstki. Chodzi nam o to, by po 22. kolejkach mieć jak najwięcej punktów. W ubiegłym sezonie 30 oczek było dobrą zaliczką w walce o pozostanie w czwartej lidze. Mamy kilka meczów z drużynami z dołu tabeli i dobrze byłoby gdybyśmy w nich zapunktowali. Potrzebujemy zwycięstw – podkreśla B. Bodys. (d)

News will be here