Petycja w sprawie podziurawionej drogi

Mieszkańcy wsi Borówek poprosili władze gminy o „przynajmniej dwie” przyczepy żużlu, by zasypać nim dziurawą drogę. Opłaciło się.

Mieszkańcy Borówka mieli dość tego, w jakim stanie znajduje się przebiegająca przez ich wieś droga gminna. Skrzyknęli się i napisali list do wójta Żółkiewki Jacka Lisa. – Uprzejmie prosimy o przydzielenie nam przynajmniej dwóch przyczep żużlu-tłucznia na odcinek drogi gminnej we wsi w stronę posesji pana Sz., tj. około 400 metrów – czytamy w petycji.

Mieszkańcy alarmowali w liście, że niebawem do ich miejscowości ciężko będzie dojechać. – Definicja pojęcia drogi wyraźnie mówi, że zgodnie z jej przeznaczeniem może korzystać każdy bez względu na czas i warunki atmosferyczne.

Tymczasem ze względu na dojazd do pól, drogi w zasadzie nie ma, po jesieni zostały tylko wyrwy i kałuże – czytamy. Dalej mieszkańcy Borówka podkreślają, że chcą, jak każdy, mieć możliwość dojazdu do szkoły, przychodni, szpitala, kościoła czy sklepów, a przez ogromne dziury jest to prawie niemożliwe. Przypominają też, że już 8 lipca 2019 r. zwracali się z podobną prośbą do wójta, ale bezskutecznie.

Sprawa petycji trafiła na ostatnią sesję rady gminy Żółkiewka. – Po jej rozpatrzeniu radni zdecydowali się uwzględnić prośbę mieszkańców Borówka – czytamy w uchwale. (k)

News will be here