„Płacz” po wierzbie ukoją jodły

Po usunięciu wierzby na placu zrobiło się „łyso”, ale jej wycinka jak widać po przekroju pnia była konieczna

Świdniczanie, którzy w ubiegłym tygodniu odwiedzali plac Konstytucji 3 maja przecierali oczy ze zdziwienia, bo zniknęła rosnąca tu od lat rozłożysta wierzba. Mieszkańcy zastanawiają się z jakiego powodu usunięto drzewo. Urząd Miasta wyjaśnia, że jego stan zagrażał bezpieczeństwu osób odwiedzających plac.


– Przechodzę przez plac Konstytucji przynajmniej dwa razy dziennie – to moja droga do pracy. Bardzo się zdziwiłam, kiedy dzisiejszego poranka zauważyłam, że wycięto rosnącą tu od wielu lat wierzbę. Nie jestem specjalistką, ale drzewo wyglądało na zdrowie, w upalne dni dawało cień, pięknie szumiało i było ozdobą tego placu. Czy naprawdę trzeba było je wyciąć? Jak tak dalej pójdzie nasz plac będzie już całkiem „betonową pustynią” – martwi się jedna z mieszkanek Świdnika.

Wpis o wyciętej wierzbie pojawił się ostatnio także na lubianym przez świdniczan facebookowym profilu Wielkie Miasto Świdnik: „Powalono starą wierzbę rosnącą na placu Konstytucji. Zamysł architekta placu był jasny: Betonowa pustynia, ale z oazami drzew i zieleni. Plac jest owszem, ładny, ale gdy urozmaicają go drzewa. Im mniej drzew, tym plac brzydszy. W lecie kilka kolejnych ławek stanie się za dnia niedostępnych, ze względu na ryzyko udaru słonecznego”.

Świdniccy urzędnicy przyznają, że decyzja o wycince została podjęta z „bólem serca”, ale zdecydowały względy bezpieczeństwa.– Od kilku lat stan zdrowotny drzewa stopniowo się pogarszał, co w połączeniu z lokalizacją bezpośrednio przy alejkach i kamiennych siedziskach stwarzało zagrożenie dla osób odwiedzających plac. 50 proc. korony obumarło, a po usunięciu drzewa potwierdziły się obawy, że wnętrze pnia w dużym stopniu było wypróchniałe, co znacznie osłabiało wytrzymałość mechaniczną drzewa. Obumarłe konary już kilkukrotnie były usuwane, a wierzba stopniowo zamierała. Widoczny był rozkład drewna przez grzyby. Pamiętajmy, że to jeden z bardziej kruchych gatunków – wyjaśnia Monika Wójcik z Urzędu Miasta Świdnik.

W miejscu wyciętej wierzby już wkrótce posadzone zostaną nowe drzewa. Będą to trzy jodły kalifornijskie. (w)

News will be here