To jakaś czarna seria. Kolejny tydzień przyniósł kilka awarii wodociągów na terenie gmin powiatu krasnostawskiego. Mieszkańcy nie mający dostępu do wody pitnej radzą sobie jak mogą.
Od środy, 30 sierpnia, dostępu do wody nie mają mieszkańcy Bzowca i Zabłocia w gminie Rudnik. – Wskutek niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, które wystąpiły w dniu wczorajszym, doszło do uszkodzenia linii energetycznej na terenie gminy Nielisz. W związku z powyższym do przepompowni Bzowiec nie jest dostarczana woda, co skutkuje jednocześnie przerwą w dostawie do miejscowości Bzowiec oraz Zabłocie. Wznowienie dostaw wody nastąpi niezwłocznie po przywróceniu sprawności urządzeń przesyłających energię. Wszystkich odbiorców wody prosimy o wyrozumiałość – ogłosiły władze urzędu gminy w Rudniku.
We czwartek, 31 sierpnia, przez kilkanaście godzin wody w kranach nie mieli z kolei mieszkańcy znacznej części Tarnogóry w gminie Izbica. Pracownicy Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Ostrzycy poinformowali, że w sieci doszło do awarii, również najprawdopodobniej wskutek gwałtownych burz. Problem dotyczył nieruchomości położonych na ulicach: Długiej, Kowalskiej, Krakowskim Przedmieściu (na odcinku do Gminnego Ośrodka Kultury), a także ul. Wielkiej i Małej. – Za utrudnienia przepraszamy – napisał w specjalnie wydanym komunikacie zarząd spółki.
Kilka dni wcześniej, 28 sierpnia, podczas prac budowlanych doszło do uszkodzenia sieci wodociągowej na terenie gminy Łopiennik Górny. Wody nie mieli mieszkańcy aż trzech miejscowości: Borowica, Żulin i Wola Żulińska.
– Trzeba było jeździć po wodę do picia do sklepu, gorzej jak ktoś nie ma auta, ale z pomocą zawsze przychodzą sąsiedzi, wszyscy się tu znamy i wspieramy – opowiada nam mieszkanka Woli Żulinskiej.
Mieszkańców gmin powiatu krasnostawskiego dotkniętych awariami wodociągów, wspierali też strażacy z lokalnych OSP dowożący wodę w specjalnych kanistrach. – Gdy wody nie ma kilka godzin, góra dzień, jest jeszcze stosunkowo łatwo sobie z tym poradzić, gorzej jakby taka sytuacja miała trwać kilka dni – komentuje jeden z naszych Czytelników z Tarnogóry. (kg)