Po punkcie w meczu o „pietruszkę”

KŁOS GMINA CHEŁM – TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 0:0


KŁOS: Mucha – Huk, E. Poznański, Kowalski, P. Poznański (70 Drzewicki), Flis, Kamola, Rak, Kuśmierz (89 Korona), Fornal, Bala.

Jedni i drudzy w zasadzie o nic nie grają, toteż mecz nie był interesującym widowiskiem. Obie drużyny przede wszystkim skupiły się na obronie własnej bramki. – Więcej zawodników broniło, niż zapędzało się do ataku. Zarówno mój zespół, jak i Tomasovia, podeszli do spotkania z respektem dla przeciwnika. Sytuacji podbramkowych było bardzo mało, goście w pierwszej połowie mieli spojenie słupka z poprzeczką po strzale Orzechowskiego, myśmy natomiast zdobyli gola, ale sędzia uznał, że Kazimierz Bala był na spalonym i bramki nie uznał. Więcej klarownych okazji już nie było, wynik w pełni odzwierciedla to, co działo się na boisku. Podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwy – powiedział po meczu Robert Tarnowski, trener Kłosa.

W kolejnym meczu zespół Kłosa zagra w Żmudzi z Victorią. Spotkanie odbędzie się w sobotę 8 czerwca o 17.30.(r)

News will be here