Poczta odsyła listonoszy

Formalnie Poczta Polska wprowadza „plan transformacji” a placówki pocztowe przechodzą „standaryzację”. Faktycznie trwa zaplanowana redukcji zatrudnienia, która ubrana jest w slogan „programu dobrowolnych odejść”. Ilu listonoszy i pracowników okienek z naszego regionu straci pracę? Roszady m.in. w gminnych placówkach już trwają.

W styczniu wójtowie chełmskich gmin, w których funkcjonują placówki pocztowe dostali informację o rozpoczęciu procesu transformacji w spółce. Poczta przyznaje, że musi się przekształcać, bo spada zapotrzebowanie na jej tradycyjne usługi. Zmiany obejmą przede wszystkim placówki wiejskie. Ale Poczta zapewnia, że maja charakter wyłącznie organizacyjny (wewnętrzny), bez wpływu na katalog usług, jakość świadczenia jak również proces obsługi klientów. To właśnie takie zapewniania znalazły się w pismach do gmin. Te, której mają status miasta (jak np. Siedliszcze) dostały przy okazji zapewnienie, że poczta nie planuje likwidacji placówki w tej gminie „jako operator wyznaczony, mający obowiązek zapewnienia odpowiedniej, zgodnej z przepisami powszechnymi w tym zakresie, dostępności do usług powszechnych”.

Kiedy w styczniu po raz pierwszy pisaliśmy o planach operatora rzecznik prasowy tłumaczył, że Poczta Polska nie ma w planach likwidacji placówek w żadnej chełmskiej gminie. I że Spółka podejmuje działania w celu koncentracji służby doręczeń do placówek zlokalizowanych w większych ośrodkach miejskich. – Pozwala to na osiągnięcie korzyści w zakresie organizacji pracy – np. przez opracowywanie harmonogramu pracy dla większej grupy pracowników czy zmianę systemu czasu pracy, co ułatwia zachowanie ciągłości pracy placówek w przypadku kumulacji zwolnień lekarskich i urlopów oraz wpływa na poprawę w zakresie skuteczności doręczania przesyłek – wyjaśniało biuro prasowe operatora. Pocztowcy przyznawali, że będzie przeprowadzany Program Dobrowolnych Odejść (PDO), który obejmie ponad 9 tysięcy pracowników spółki. Do końca minionego roku ofertę dostało 900 osób, z których 649 podpisało porozumienie. Pracownikom proponuje, poza odprawą, m.in. rekompensatę równowartości dziewięciu pensji.

Ruchy w placówkach w powiecie trwają. Obejmują przede wszystkim listonoszy, którym zmienia się rejonu (także rozszerza ich obszar). Ci którzy skorzystali z dobrowolnych odjeść mówią, że liczyli na lepsze warunki, bo co prawda dostali odprawę, ale dziewięciomiesięczna rekompensata to nie jest równowartość 9 miesięcznych pensji, bo wyliczana jest od podstawy wynagrodzenia. – Kto jest młody to jakoś sobie poradzi. Gorzej ze starszymi pracownikami, którym niewiele zostało do emerytury – mówią pocztowcy.

Jak reorganizacja, transformacja i standaryzacja – jak zmiany nazywa oficjalnie Poczta Polska – wpłynie na chełmskie placówki?

– Z powodu wieloletnich zaniedbań Poczta Polska znalazła się w fatalnej sytuacji finansowej. Aby uratować Pocztę, trzeba ograniczyć zatrudnienie, a jednocześnie utrzymać zdolności operacyjne Spółki. Dotychczas koszty pracownicze stanowiły aż 65 proc. kosztów Poczty, a to zdecydowanie najwięcej w branży w Europie – u zagranicznych operatorów pocztowych koszty pracy to ok. 35-40 proc. – wyjaśnia biura prasowe spółki. – Decyzja o wyborze PDO, tj. najłagodniejszej formy rozwiązywania umów, ma umożliwić sprawne dostosowanie struktury zatrudnienia do aktualnych i przyszłych potrzeb Spółki, przy jednoczesnym zabezpieczeniu niezbędnych do tego kompetencji.

W 2025 roku roku w skali całego kraju dyrektorzy, kierownicy, pracownicy administracji i wsparcia administracji różnego typu stanowią połowę wytypowanych osób. Poczta nie podaje szczegółowych danych dotyczących regionów, w tym dotyczących zatrudnienia w poszczególnych placówkach, bo tłumaczy, że to wewnętrzne informacje organizacyjne.

Ale przekonuje, że prawie 90 proc. pracowników, do których skierowana została oferta PDO, zgodziło się ją przyjąć.

– Porozumienia zawarto już z 90 proc. osób, które złożyły deklarację o przystąpieniu do programu. Zdecydowana większość wybrała rekompensatę w wariancie 9-krotności wynagrodzenia, która będzie wypłacana co miesiąc. Drugi z wariantów zakłada jednorazową wypłatę stanowiącą 5-krotność wynagrodzenia. Dodatkowo pracownicy ci otrzymują maksymalnie 3-miesięczną odprawę. Wybór wariantu rekompensaty należy wyłącznie do pracownika, a zabezpieczenie finansowe z tytułu PDO może wynieść maksymalnie równowartość rocznego wynagrodzenia – tłumaczy PP.

O zakres planowanych zwolnień dopytuje pocztowców także Powiatowy Urząd Pracy.

– Dostaliśmy jedynie ogólne pismo z Poczty o planowanej redukcji, która ma dotyczyć w tym roku około 8 tysięcy osób w całym kraju – mówi Barbara Gil, dyrektor PUP w Chełmie. – Ze swojej strony zwróciliśmy się do Poczty o podanie konkretnych liczb dotyczącej naszego powiatu. Czekamy na te dane, żeby móc przygotować się pod katem rejestracji osób bezrobotnych, ewentualnych ofert pracy, czy dostosowania pomocy. (reb)