Policjant zostaje w areszcie

Sąd nie uwzględnił zażalenia funkcjonariusza podejrzanego o gwałt na 20-letniej dziewczynie spod Chełma. Policjant najbliższe Święta Bożego Narodzenia spędzi za kratami. Sprawę przejęła już prokuratura okręgowa.

O bulwersującej sprawie gwałtu pisaliśmy w wydaniu z 22 października („Policjant podejrzany o gwałt”). Wówczas na jaw wyszło, że Piotr S. (45 lat) – jeden z funkcjonariuszy wydziału prewencji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lublinie – miał dopuścić się gwałtu na młodej mieszkance gminy Rejowiec. Komenda dowiedziała się o tym 10 października i od razu poinformowano Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Funkcjonariusz został zawieszony w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy, a materiały w jego sprawie trafiły na biurko śledczego z Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.

Do gwałtu miało dojść w niedzielę (7 października) w jednej z wsi w województwie lubelskim. Piotr S. i jego ofiara przebywali wówczas w tym samym miejscu ze wspólnymi znajomymi. Dziewczyna wiedziała jedynie, że S. jest policjantem, ale nie byli w żaden sposób związani wcześniej. Po jakimś czasie wspólnej „posiadówki”, wykorzystując ustronne miejsce i fakt, że pozostali towarzysze tego wieczora są gdzieindziej, S. miał wykorzystać 20-latkę.

Doprowadzony do PR w Krasnymstawie i przesłuchany S. usłyszał zarzut gwałtu, ale nie przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia na temat własnej wersji wydarzeń tamtego wieczoru. Jednak dowody na tyle uprawdopodobniły popełnienie przestępstwa, że prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie z wnioskiem o osadzenie podejrzanego w areszcie. W sobotę, 13 października, sąd przychylił się do wniosku, a S. trafił za kratki.

Tak jak przewidywano, zawieszony policjant złożył zażalenie na tymczasowe aresztowanie, ale Sąd Okręgowy w Zamościu je odrzucił. Zgromadzone dotąd dowody (których śledczy ze względu na dobro postępowania nie ujawniają) jednoznacznie świadczą przeciwko podejrzanemu. Poza tym funkcjonariusz po wyjściu z aresztu może próbować wpłynąć na 20-latkę, by wycofała zeznania.

Tym bardziej, że już raz miał zatargi z prawem i od rozwiązania tego postępowania zależy jego dalsza kariera w służbie (przed laty był oskarżony o przestępstwa na tle seksualnym, ale sąd go uniewinnił. S. wrócił do służby, został jednak przeniesiony z drogówki do prewencji). Sprawa jest o tyle poważna, że śledztwo przejęła już Prokuratura Okręgowa w Zamościu. (pc)

News will be here