Dramatyczny apel krasnostawskiej sekcji Straży Ochrony Zwierząt. Wolontariuszki, które na co dzień pomagają chorym, wygłodzonym psiakom i kotom, same potrzebują wsparcia. Bez pomocy darczyńców mogą nawet zaprzestać działalności.
Prośba o finansowe wsparcie pojawiła się w ostatnim czasie na profilu facebookowym krasnostawskiej Straży Ochrony Zwierząt, a także na portalu www.ratujemyzwierzaki.pl.
– Pod swoją opieką mamy wiele zwierząt. Każde z nich wymaga opieki, a co za tym idzie środków finansowych. Każdy dzień niesie ze sobą kolejne wydatki, a nam powoli zaczyna brakować sił i pieniędzy – piszą wolontariuszki. – Każdy nagły wydatek jest dla nas wielkim problemem, bo ledwo nam starcza na te codziennie. Potrzebujemy pieniędzy na karmę, leki, odrobaczenia, szczepienia, profilaktykę przeciwko pchłom i kleszczom.
Dodatkowo nowi podopieczni potrzebują zabiegów kastracji, badań. Nie mamy żadnych stałych środków, utrzymujemy się jedynie z datków dobrych ludzi. Owszem, w ratowanie zwierząt wkładamy całe serca, czas oraz pasję, jednak to nie wszystko. Działamy dzięki Wam i bez Waszej pomocy będzie to niemożliwe. Dlatego apelujemy o pomoc finansową – czytamy w apelu.
Warto podkreślić, że krasnostawska sekcja Straży Ochrony Zwierząt to często ostatnia deska ratunku dla potrąconych przez auta psiaków, chorujących kociaków, czy dręczonych zwierząt. Dopiero gdy przestanie działać wiele osób zrozumie, jak była potrzebna. – Jest nam bardzo ciężko, bo mamy tylko jeden dom tymczasowy. Reszta naszych podopiecznych przebywa w hotelu. Jak długo? Nie mamy pojęcia… Niektóre z tych psiaków są starsze, mało adopcyjne, zwykłe.
Na dom czekają do czterech lat. Każdy dzień w hoteliku to kolejne koszty, należy do tego doliczyć karmę, opiekę weterynaryjną. Nie wiemy, jak sobie z tym poradzimy w naszej sytuacji finansowej. Podopiecznych nam przybywa w zaskakującym tempie, adopcje stanęły, choroby, wady wrodzone, kosztowne operacje – to mamy na porządku dziennym. Pieniądze z naszego konta znikają zaskakująco szybko – piszą wolontariuszki Straży podkreślając, że tym razem ich sytuacja jest krytyczna.
– Jesteśmy złamani… bez wsparcia finansowego nie wiemy, jak nasza sekcja będzie działać. Błagamy o każdą, nawet najmniejszą wpłatę… Cała Sekcja Krasnystaw składa się z trzech inspektorów i wolontariuszy, których można policzyć na palcach jednej dłoni. Sami sobie nie poradzimy z tym na pewno. Liczymy na Waszą pomoc…
Link do zbiórki znajduje się na stronie: www.ratujemyzwierzaki.pl/wsparciekrasnystaw. Wpłat na działalność Straży można też dokonywać na konto: Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt, ul. Hrubieszowska 66, 22-100 Chełm. Nr konta Bank PKO BP 57 1020 1563 0000 5902 0099 5126. Tytuł przelewu (jest bardzo ważny): „SEKCJA KRASNYSTAW”. (kg)