Porażka na pożegnanie jesieni

ChKS CHEŁMIANKA – KORONA II KIELCE 3:4 (1:2)


1:0 – Mazurek (13 karny), 1:1 – Strzeboński (30 karny), 1:2 – Konstantyn (32), 1:3 – Słabosz (46), 2:3 – Wójcik (50 wolny), 3:3 – Mazurek (55), 3:4 – Rybus (60).

ChKS: Szymkowiak – Wołos, Mazurek, Maliszewski, Brzozowski (54 Adamski), Skoczylas (67 Myśliwiecki), Wawryszczuk (67 Kanarek), Bonin, Prytuliak, Wójcik, Kotowicz.

Po trzech wygranych z rzędu piłkarze Chelmianki, w meczu zamykającym rundę jesienną, mieli apetyt na czwarte zwycięstwo, a dziewiąte w sezonie. Początek w ich wykonaniu był udany. W 12 min. w polu karnym gości Dawid Skoczylas wygrał walkę o pozycję i został lekko podcięty przez przeciwnika, upadając na murawę. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Z jedenastu metrów piłkę do siatki skierował Łukasz Mazurek. Chełmianka przeważała, ale rezerwy Korony tylko czekały na błąd gospodarzy. Zamiast drugiej bramki dla chełmskiej drużyny, zrobiło się 1:1.

Głównie dzięki sędziemu głównemu, który w 29 min. podyktował rzut karny z „kapelusza” dla gości. Michał Wołos nie zrobił żadnego ruchu w kierunku Jakuba Konstantyna, ten upadł na murawę, a że miało to miejsce w polu karnym, sędzia podyktował drugą w tym spotkaniu jedenastkę. Do remisu doprowadził Michał Strzeboński, myląc Jakuba Szymkowiaka. Dwie minuty później goście nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Konstantyn przy biernej postawie obrońców wykorzystał nienajlepsze ustawienie Szymkowiaka i technicznym strzałem z 14 m zdobył drugiego gola. Chełmianka ruszyła odrabiać straty, ale była mało konkretna pod bramką rywala.

Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Po 45 sekundach gry Korona II prowadziła już różnicą dwóch goli. Dawid Słabosz uderzył z ponad 25 metrów w długi róg i Szymkowiak był bez szans. Chełmianka szybko jednak wróciła co gry. W 50 min. tuż przed polem karnym był faulowany Skoczylas. Z rzutu wolnego z 18 m świetnie uderzył Krystian Wójcik, posyłając piłkę w okienko. Pięć minut później dominacja gospodarzy przyniosła wyrównanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki Korony II głową skierował Mazurek. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem i strzelą kolejnego gola. Tymczasem w 60 min. kielczanie wyszli z kontrą.

Ani Piotr Adamski, ani Mazurek nie powstrzymali przeciwnika, w dodatku Szymkowiak niepotrzebnie opuścił bramkę, piłkę na siódmym metrze dostał Jakub Rybus i ze stoickim spokojem ulokował ją w siatce. Chełmianka za wszelką cenę próbowała odrobić straty, ale rywal nie dopuszczał jej do strzeleckich sytuacji. Okazje do zdobycia gola gospodarze stworzyli sobie dopiero w ostatnim kwadransie. Niestety, żadnej nie wykorzystali, choć mieli trzy świetne szanse na to, by uratować co najmniej jeden punkt.

I tak w poprzeczkę trafił Przemysław Kanarek, uderzenie Pawła Myśliwieckiego z 7 m zablokowali obrońcy, a 85 min. najlepszej okazji nie wykorzystał Mazurek. Po faulu na Oleksieju Prytuliaku w polu karnym rywala środkowy obrońca chełmskiej drużyny z jedenastu metrów posłał piłkę obok słupka. Jeszcze w doliczonym czasie piłkę meczową miał Myśliwiecki. Jego strzał głową z 7 metrów obronił jednak bramkarz Korony II. Gospodarze doznali porażki, choć nie można stwierdzić, że rozegrali słabe spotkanie. Przez niemal cały mecz mieli inicjatywę, jednak o przegranej zadecydowały indywidualne błędy.

Chełmianka zakończyła rundę na jedenastej pozycji z 28 punktami na koncie. Wygrała osiem spotkań, tyle samo przegrała i odnotowała cztery remisy. Z całą pewnością stać ją było na ugranie czegoś więcej, ale z drugiej strony należy pamiętać, że chełmski zespół przed rundą jesienną został zbudowany niemalże od podstaw. Po przepracowaniu okresu przygotowawczego i dokonaniu korekt w składzie, wiosna powinna być dużo lepsza. (r)

News will be here