Poseł Soboń czeka na lublinian

W otwarciu biura wzięli udział m.in. poseł PiS z Łukowa Sławomir Skwarek i wojewoda lubelski Lech Sprawka, fot. facebook Artura Sobonia

Wiceminister finansów Artur Soboń otworzył biuro poselskie w Lublinie. Na mieszkańców czeka w wynajmowanym od ZNK lokalu przy ul. Noworybnej 3 na Starym Mieście, w każdy poniedziałek od godz. 15 do 18.

To powrót świdnickiego posła PiS do Lublina, który na początku swojej parlamentarnej kariery w 2015 roku, prowadził biuro poselskie w lokalu przy deptaku, który dzielił z ówczesnym senatorem PiS, Andrzejem Stanisławkiem. Wraz z objęciem rządowych obowiązków, najpierw na stanowisku sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, a następnie w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Soboń,  zrezygnował z biura w Lublinie, ale oprócz Świdnika prowadził biura w Łęcznej i Lubartowie.

W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2019 roku Soboń startując z 4 miejsca na liście PiS w okręgu lubelskim zdobył aż 28 381 głosów – więcej zdobyli tylko drugi na liście ówczesny wojewoda lubelski Przemysław Czarnek (87 343) i otwierający listę Sylwester Tułajew (54 915). Ponad połowę wszystkich głosów Soboń zdobył w swoim rodzinnym Świdniku (10 083) i samym Lublinie (4 908).

Artur Soboń to dziś jeden z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polityków w regionie. Na początku tej kadencji został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych (2019–2021), następnie w Ministerstwie Rozwoju i Technologii (2021–2022), a obecnie w Ministerstwie Finansów (od 2022), gdzie skierował go premier Mateusz Morawiecki, by naprawił „Polski Ład”.

Podczas poniedziałkowego (30 stycznia) otwarcia biura przy Noworybnej gospodarz zapewniał, że jego powrót do Lublina nie ma związku z kalendarzem wyborczym i zbliżającymi się wyborami do parlamentu i samorządu. – Otwarcie tego biura planowałem już w ubiegłym roku, ale wszystko przesunęło się przez remont lokalu – wyjaśniał Artur Soboń, podkreślając, że będzie ono służyło do spotkań z mieszkańcami. – Będziemy pomagać zgłaszającym się osobom w rozwiązaniu ich problemów Nie ma tutaj ograniczeń, bo chodzi zarówno o kwestie ogólnopolskie, jak i kwestie lokalne, także te najdrobniejsze sprawy. Zawsze staramy się jakoś pomóc. To czasem trudne kwestie prawne, bo do biur poselskich zgłaszają się osoby, które były już wszędzie i przychodzą tutaj szukać ostatniej deski ratunku. Nie zawsze udaje się pomóc, ale zawsze staramy się, aby taka osoba znalazła tu nasze wsparcie – mówił wiceminister Soboń.  RD